Od wyboru nowego prezesa i zarządu PZPN, ze Zbigniewem Bońkiem na czele, minęło już trochę czasu. Do tej pory nie zastanawiano się, co ta zmiana w PZPN-ie przyniesie takim zespołom, jak pierwszoligowa Olimpia Grudziądz?
Od wyboru nowego prezesa i zarządu PZPN, ze Zbigniewem Bońkiem na czele, minęło już trochę czasu. Do tej pory nie zastanawiano się głośno, co tak naprawdę zmiana w PZPN-ie przyniesie takim zespołom, jak pierwszoligowa Olimpia Grudziądz?
Podczas wyborów w Warszawie, 26 października 2012 r. pokonał Stefana Antkowiaka, Romana Koseckiego, Zdzisława Kręcinę i Edwarda Potoka. Dotychczasowy prezes Grzegorz Lato nie startował.
Boniek został wybrany w drugiej turze głosowania, w której otrzymał aż 61 głosów!
Boniek był faworytem kibiców i wielu mediów. We wrześniu zdecydował, że mimo porażki przed czterema laty, otrzymał mniej głosów nie tylko od Laty, ale i Zdzisława Kręciny, znów stanie w wyborcze szranki w PZPN.
Zbigniew Boniek a Olimpia Grudziądz
Prezes naszego klubu uczestniczył w Warszawie w wyborach i nie kryje emocji: - Postawiliśmy na człowieka, który gwarantuje zmianę wizerunku nie tylko PZPN, ale całego polskiego futbolu. Wie, że wiele po jego osobie spodziewają się także kibice. Już pierwsze nominacje pokazały, że Boniek stawia na ludzi z otwartą głową. Przy okazji z satysfakcją mogę stwierdzić, że taki skład prezydium zarządu sprawia, że nasz region będzie miał duże wsparcie – zapewnia Jacek Bojarowski.
Zbigniew Boniek prowadził bardzo aktywną kampanię wyborczą. – Przemierzyłem tysiące kilometrów na spotkania z działaczami. – deklaruje popularny „Zibi”. Spotkał się również z prezesem Olimpii. W jaki sposób przekonał do siebie Jacka Bojarowskiego?
– Stawia na rozwój piłki, ma wiele pomysłów, wielu ludzi za sobą. W mojej opinii gwarantuje „normalność” w PZPN-ie. Nie stanie się to może z dnia na dzień, ale wierzę, że wystarczy „Zibiemu” czasu na rewolucję w Polskim Związku Piłki Nożnej.
Boniek o Olimpii Grudziądz w „Cafe Futbol”
Z wielką przyjemnością słuchało się programu Mateusza Borka „Cafe Futbol” w telewizji Polsat. W sobotni wieczór, a więc dzień po wyborach, nowy prezes PZPN zjawił się w studio Polsatu i odpowiadał na pytania ekspertów. Jeśli chodzi o kluby piłkarskie, to najwięcej mówił o… Olimpii Grudziądz!
– Spotkałem się krótko po losowaniu Pucharu Polski z prezesem Olimpii Grudziądz i gratulowałem przeciwnika, Legii Warszawa, oraz deklarowałem chęć przyjazdu na to spotkanie do Grudziądza. Zapytałem, czy jest już znana data ćwierćfinału PP, na co prezes Olimpii odpowiedział – Już zdążyli przełożyć. – opowiadał Boniek, czym wywołał śmiech w studio. W dalszej części, przy okazji tematu miejsca rozgrywania finału Pucharu Polski. – Może będzie tak, że Olimpia Grudziądz będzie w finale Pucharu Polski, czego jej z całego serca życzę. – powiedział Boniek.
Trzeba przyznać, że jeszcze do niedawna było nie do pomyślenia, by tak ważne postaci polskiej piłki wypowiadały się na temat naszego klubu. Zwycięstwa podopiecznych Tomasza Asenskyego nad Pogonią Szczecin, Lechem Poznań, Zawiszą Bydgoszcz, Cracovią. Wreszcie wysokie miejsce w lidze i ćwierćfinał Pucharu Polski w którym Olimpia zagra ze wspomnianą wcześniej Legią Warszawa – to wszystkie pozwala zaistnieć na piłkarskiej mapie Olimpii.
1 Liga i brak sponsora
Problemem w Piłkarskiej Lidze Polskiej, która skupia wszystkie 1-ligowe zespoły, jest przede wszystkim brak tytularnego sponsora, co ma miejsce w Ekstraklasie SA – wcześniej Orange, obecnie T-Mobile.
Kolejnym jest duże odseparowanie Ekstraklasy SA z 1. Ligą. Zupełnie inaczej wygląda to w niemieckiej Bundeslidze, gdzie 2. Bundesliga jest traktowana bardzo poważnie, a wszystkie kluby bardzo solidarnie ze sobą współpracują, przy okazji negocjacji kontraktowych ze sponsorami ligi. Gdyby w Polsce połączyć dwie pierwsze ligi na wzór niemieckiego modelu, to 1. Liga zyskała by na atrakcyjności. Powstały by boiska z podgrzewaną murawą, oświetleniem. Stworzenie warunków do rozgrywania spotkań o innych godzinach, niż 12:30 w niedzielę, przyciągnęło by większą ilość kibiców, a co za tym idzie, kolejne wpływy do budżetów klubów.
Czy Zbigniew Boniek, wraz z nowym pokoleniem w PZPN-ie, jak np. Roman Kosecki, są w stanie połączyć Ekstraklasę SA z Piłkarską Ligą Polską?
No i co z prawami telewizyjnymi?
Canal + a Orange Sport
W tej chwili telewizja Orange Sport, posiada prawa do pokazywania 1. Ligi. Pieniądze, które stacja Orange Sport płaci za prawa do transmisji I ligi trafiają bezpośrednio do… PZPN i Sportfive. Inna sprawa to wysokość tych kwot, stanowiąca ledwie 0,75% (!) wartości kontaktu Ekstraklasy z Canal+.
Klub 1. Ligi dostaje ok. 60 tysięcy złotych na sezon. Canal + płaci 20 mln dolarów na wszystkie kluby, czyli ponad 60 mln polskich złotych w ciągu tego samego okresu. Dla wielu klubów najwyższej klasy rozgrywkowej, wpływy z C+, to połowa budżetu w ogóle!
Problemem są terminy spotkań. Niedzielne mecze są pokazywane często o godzinie 12:00. Nie jest to atrakcyjna pora dla piłkarzy, kibiców na stadionie i przed telewizorami.
Najbardziej jednak kibicom wszystkich drużyn brakuje w ogóle możliwości obejrzenia meczu. Dla przykładu, Olimpia była w TV w dwóch meczach: Olimpia – Warta (niedziela, godz. 12:30), oraz Arka – Olimpia.
W przypadku Ekstraklasy każdy kibic ma możliwość obejrzenia meczów swojego zespołu. Nawet, jeśli to retransmisja. Nie wspominając o Bundeslidze, którą udostępnia osobne kanały na wszystkich meczach rozgrywanych nawet w tym samym czasie!
Tego brakuje i jeszcze pewnie długo będzie brakować. Ale który z kibiców nie chciałby oglądać tak pasjonującego widowiska na żywo, jak ostatni horror w Katowicach?
Nie można jednak mieć pretensji do Orange Sport, o to że jako jedyna zdecydowała się w ogóle pokazywać produkt, jakim jest 1. Liga. Przeciwnie, Orange Sport należą się słowa uznania za pracę, którą wykonała na wypromowanie zaplecza Ekstraklasy. Teraz w rękach działaczy oraz nogach piłkarzy zadanie podniesienia atrakcyjności produktu pod tytułem „Piłkarska Liga Polska”.
Piłkarze, tak jak kibice, wierzą w zmiany
Najmniej przed wyborami rozmawiano o oczekiwaniach piłkarzy. Kibice jednogłośnie wybrali Bońka na długo przed pierwszy głosowaniem, działacze długo za to debatowali, ale w konsekwencji również wsłuchali się w głosy kibiców i presji społeczeństwa. A co o tym wszystkim uważają nasi zawodnicy?
Dariusz Kłus, kapitan Olimpii Grudziądz: Co do wyboru nowych władz PZPN-u z prezesem Bońkiem na czele, każdy ma duże oczekiwania. Myślę, że dla wszystkich klubów I-ligowych zaświtała nadzieja, że taki człowiek jak Zbigniew Boniek znany z dużych umiejętności menedżerskich i biznesowych, pomoże w znalezieniu sponsora tytularnego dla całej I Ligi. To popularny „Zibi” wynegocjował dla klubów Ekstraklasy intratny kontrakt z telewizją Canal +. Myślę, że I-ligowcy na takie pieniądze nie mogą liczyć, jednak atrakcyjność rozgrywek oraz wiele renomowanych klubów w tej klasie rozgrywkowej może być magnesem dla jakiejś dużej firmy, która będzie zainteresowana promocją poprzez najbardziej medialną dziedzinę sportu, jaką jest piłka nożna.
Wybitny piłkarz, jaki działacz?
Jak widać, za Zbigniewem Bońkiem stoi cała piłkarska społeczność w Polsce. Czy jego kadencja sprosta, choć w większej części, oczekiwaniom?
Jeśli tak, będzie to najlepszy prezes w historii i poza wspaniała piłkarską karierą, „Zibi” zapisze się do historii polskiej piłki, jako nie tylko wybitny zawodnik, ale też wybitny działacz. Czego mu z całego serca życzymy. Dla dobra piłki w Grudziądzu i całym kraju.