Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi zawodników Stomilu Olsztyn oraz Olimpii Grudziądz. W sobotnie południe gospodarze pokonali nasz zespół 2:0. Obie bramki wpadły jeszcze w pierwszej połowie. Dla podopiecznych Tomasza Asensky, to już trzecia porażka tej zimy.
Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi zawodników Stomilu Olsztyn oraz Olimpii Grudziądz.
W sobotnie południe gospodarze pokonali nasz zespół 2:0. Obie bramki wpadły jeszcze w pierwszej połowie.
WYPOWIEDZI PO MECZU
Michał Wróbel: Mecz w naszym wykonaniu był słaby i nie ma co tego ukrywać. Wszystkie błędy w grze będziemy eliminować na zgrupowaniu w Kleszczowie. Tam zagramy sparingi z drużynami z Ekstraklasy i będziemy przygotowywać się do spotkania z Legią Warszawa. Obiecuję, że ta gra w lidze jak i już meczu pucharowym będzie zupełnie inna!
Marcin Staniek: Zagraliśmy mało agresywnie. Nie potrafiliśmy wyprowadzić płynnie piłki z obrony do ataku. Do meczów o stawkę jest jednak jeszcze trochę czasu i na zgrupowaniu będziemy pracować, by do meczu z Legią być już w optymalnej formie. Wierzę, że tak będzie.
Mariusz Kryszak: Po prostu zagraliśmy słabo, byliśmy mniej agresywni od rywali, brakowało płynności w grze. Z tym, że to wszystko jest do poprawy, ponieważ mamy naprawdę dobry zespół i stać nas na zwycięstwa. W lidze będzie znów groźni dla każdego zespołu. Mamy swoje cele i będziemy do nich dążyć. W poniedziałek ruszamy na 10 dniowe zgrupowanie i tam będziemy pracować nad formą.
Jan Pawłowski: Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Stomil był drużyną lepszą i strzelił nam 2 bramki. Są to jednak mecze sparingowe w których ćwiczymy różne warianty gry. Mimo nienajlepszych wyników jest dobrej myśli, bo zimowe przygotowania są tak prowadzone, by forma przyszła już na spotkanie z Legią i inaugurację z Flotą Świnoujście.
Łukasz Jegliński (Stomil Olsztyn): – Bardzo solidnie przepracowaliśmy obóz w Gutowie i pewnie też dlatego naprawdę dobrze czułem się dzisiaj na boisku. Przede wszystkim cieszy to, że w końcu zagraliśmy na zero z tyłu. I to chyba jest najważniejsze, bo tak sobie założyliśmy – żeby nie stracić żadnej bramki, żeby nabrać pewności w grze defensywnej, bo z przodu zawsze coś się urodzi. Myślę, że mamy potencjał w ofensywie – bo i „Suchy” potrafi szarpnąć na skrzydle, i „Kazik” potrafi z przodu utrzymać się przy piłce. A co do Olimpii, to Olimpia to na pewno bardzo solidny I-ligowy zespół, mają w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników. Na pewno był to wartościowy sparingpartner i fajnie, że wygraliśmy.
Piotr Skiba (Stomil Olsztyn): – Zachowałem czyste konto, ale na dobrą sprawę Olimpia nie oddała dzisiaj nawet pół strzału. Fizycznie czuję się doskonale, może jest jeszcze jakieś lekkie zmęczenie po obozie, ale to powoli odchodzi i z każdym dniem, z każdym treningiem jest coraz lepiej. Jeżeli chodzi o aspekt psychiczny, to trenerzy przed meczem uczulali mnie, że dzisiaj na Dajtki przyjdzie sporo moich „fanów” i dobrze byłoby, żebym im udowodnił, że potrafię jeszcze łapać piłkę. Cieszy mnie to, że zagraliśmy jako zespół na zero z tyłu, bo dzięki temu można złapać trochę pewności siebie.
Żródło: GKSOlimpia.com / Stomil Olsztyn