Już w najbliższy wtorek czeka nas historyczne wydarzenie dla naszego klubu – Biało-Zieloni zagrają po raz pierwszy w swojej 90-letniej historii w ćwierćfinale Pucharu Polski. Rywal również będzie z najwyższej półki – Legia Warszawa.
Już w najbliższy wtorek czeka nas historyczne wydarzenie dla naszego klubu – Biało-Zieloni zagrają po raz pierwszy w swojej 90-letniej historii w ćwierćfinale Pucharu Polski. Rywal również będzie z najwyższej półki – Grudziądzanie o awans do kolejnej rundy rozgrywek powalczą z obecnym liderem Ekstraklasy, Legią Warszawa.
Dla grudziądzkiego klubu, jak i całego naszego miasta, dwumecz ze stołeczną drużyną będzie historycznym momentem, bowiem nigdy wcześniej Olimpia nie rozgrywała spotkania w tak wysokiej rundzie. Zainteresowanie rywalizacją pomiędzy obiema drużynami jest ogromne, czy to chodzi o spotkanie w Warszawie, czy też rewanż w Grudziądzu. Każdy chce bowiem być świadkiem tworzenia się historii piłkarskiej w naszym mieście.
Legia Warszawa – historia
Klub ze stolicy Polski swoje początki datuje na rok 1916, kiedy to na Wołyniu rozlokowani w okolicznych lasach żołnierze Legionów Polskich postanowili założyć drużynę piłkarską. Rok później wraz z odwrotem armii przenieśli się do Warszawy, a w roku 1922 klub zmienił nazwę na „WKS Legia Warszawa”. Od tamtego czasu w Legii mogą udzielać się cywile. W 1936 roku „Wojskowi” spadli z Ekstraklasy i jest to do dzisiaj jedyna degradacja stołecznego klubu. Tuż po zakończeniu II wojny światowej Legioniści zaczęli swoją odbudowę. Powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej nastąpił w 1948 roku, zaś siedem lat później Legia fetowała zdobycie pierwszego historycznego tytułu Mistrza Polski. Po tym sukcesie, Legioniści wygrywali jeszcze siedmiokrotnie krajowy czempionat. Również w roku 1955 „Wojskowi” zdobyli swój pierwszy Puchar Polski. Drużyna z ulicy Łazienkowskiej ma już ich łącznie na swoim koncie 15. Natomiast największym sukcesem Legii na arenie europejskiej jest dojście do ćwierćfinału Ligi Mistrzów w sezonie 1995/1996.
Legia – obecny sezon
Legia w tym sezonie spisuje się znakomicie. Mimo szybkiego pożegnania się z Ligą Europy, Jan Urban może być w pełni zadowolony ze swoich podopiecznych, bowiem po rundzie jesiennej Ekstraklasy plasują się na pozycji lidera tych rozgrywek. Z 15-stu meczy, jakie dotychczas rozegrali Legioniści, aż 10 zakończyło się ich zwycięstwem, 3 skończyły się podziałem punktów, a zaledwie w dwóch „Wojskowi” nie zdobyli punktów.
„Było tak blisko” – tak mogą powiedzieć piłkarze oraz sztab szkoleniowy warszawskiej Legii o niedoszłym awansie do fazy grupowej Ligi Europy. Chociaż warszawiacy doszli aż do fazy play-off, pokonując we wcześniejszych rundach drużyny Metalurgs oraz SV Ried, to niestety okazali się słabsi na ostatniej prostej od Rosenborga FK i marzenia o podboju starego kontynentu legły w gruzach.
W potyczkach Pucharu Polski Legia dotychczas wyeliminowała Okocimski KS Brzesko oraz Piast Gliwice.
Z Legią nie po raz pierwszy
Już chyba każdy po czwartkowej prezentacji wie, że przyszłotygodniowy mecz z Legią Warszawa nie będzie pierwszym w historii obu klubów. Dokładnie 40 lat temu, z okazji 50. rocznicy założenia Olimpii Grudziądz, do naszego miasta przyjechała Legia Warszawa. Na grudziądzkim boisku można było zobaczyć znakomitości polskiej piłki, m.in. Deynę czy Ćmikiewicza. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0 dla klubu ze stolicy Polski.
Przygotowania do rundy wiosennej
Oba kluby sumiennie przygotowywały się do rozpoczęcia rundy wiosennej. Sztaby szkoleniowe obu ekip w pełni wykorzystały czas przerwy, do którego zmusza wszystkich zimowa aura, aby już na początku sezonu ich podopieczni w pełni sił mogli stanąć do walki o najwyższe cele.
Olimpia Grudziądz swój okres przygotowawczy rozpoczęła 14 stycznia. Tego dnia na bocznym boisku naszego miejscowego kompleksu sportowego piłkarze przeszli testy wydolnościowe. Przez ponad kolejny miesiąc podopieczni Tomasza Asenskiego rozegrali 9 spotkań kontrolnych oraz przeszli dziesięciodniowy obóz w Kleszczowie. W test-meczach grudziądzanie odnieśli zwycięstwa z Concordią Elbląg oraz Koroną Kielce, zremisowali z Polonią Warszawa, Omegą Kleszczów oraz ŁKS-em Łódź, a ponieśli porażkę z Zagłębiem Lubin, Zawiszą Bydgoszcz, Stomilem Olsztyn oraz Widzewem Łódź.
Legia Warszawa swoje przygotowania rozpoczęła dokładnie 4 dni przed Olimpią Grudziądz, jednak ich okres przygotowawczy, w porównaniu do grudziądzkiego klubu, trwał dokładnie jeden dzień dłużej, bowiem Legioniści rundę wiosenną zaczynają już w sobotę, meczem 16. kolejki Ekstraklasy z Koroną Kielce. Warszawiacy rozegrali w tym czasie 11 meczy kontrolnych, z których wygrali aż siedem. Pokonanymi drużynami są FC Aarau, Bogdanka Łęczna, Rapid Bukareszt, Concordia Chiajna, Ludogorec Razgrad, Raków Częstochowa oraz Motor Lublin. Z Legią zremisowały zespoły FC Beijing Guoan, Dolcanu Ząbki oraz FK Krasnodar. Jedynym pogromcą warszawiaków okazał się zespół Chimki Moskwa. Jan Urban może być bardzo zadowolony z formacji ofensywnej swojego zespołu, bowiem piłkarze z ulicy Łazienkowskiej zdobyli w meczach sparingowych aż 23 bramki. Poza tym, piłkarze stołecznego klubu przygotowywali się do sezonu przez niespełna 2 tygodnie w cypryjskim Ayia Napa.
Transfery
Prezentacja nowych zawodników Legii / fot. Mateusz Kostrzewa – legia.com
Włodarze Legii Warszawa wyśmienicie wykorzystali minione okienko transferowe. Legia tej zimy dokonała poważnych wzmocnień, dzięki czemu stała się poważnym kandydatem do wygrania w tym sezonie nie tylko ligi, ale i Pucharu Polski. Pierwszym transferem tej zimy, było sprowadzenie na Łazienkowską Tomasza Brzyskiego. 31-letni obrońca w swojej karierze wystąpił na boiskach Ekstraklasy łącznie 154 razy, reprezentując barwy klubów z Łęcznej, Kielc, Chorzowa i Warszawy (mowa tutaj o zespole Czarnych Koszul, z którego Tomasz przyszedł do Legii). Kolejnym zawodnikiem, który wzmocnił szeregi podopiecznych Jana Urbana, jest Bartosz Bereszyński. Pomocnik rodem z Poznania w obecnym sezonie wystąpił 11 razy w barwach Lecha Poznań w ramach rozgrywek Ekstraklasy. Tomasz Jodłowiec jest kolejnym transferem dokonanym tej zimy przez władze Legii Warszawa. 27-letni obrońca w swojej karierze 157 razy wybiegł na ekstraklasowe boiska, strzelając w nich 7 bramek. Piłkarz pochodzący z Żywca w swojej karierze dwukrotnie sięgnął po Puchar Ekstraklasy oraz po razie mógł wznieść w geście tryumfu Puchar Polski oraz Superpuchar. Wladimer Dwaliszwili przeszedł do Legii Warszawa z zespołu lokalnego rywala, Polonii Warszawa. Przez rok gry dla Czarnych Koszul Gruzin zagrał 27 meczy w Ekstraklasie, wpisując się w nich na listę strzelców dziesięciokrotnie. Natomiast Ihor Berezowśkyj to młody bramkarz, rodem z Ukrainy. Jest on ostatnim zawodnikiem na liście wzmocnień szeregów „Wojskowych”.
Przybyli:
– Tomasz Brzyski (Polonia Warszawa)
– Bartosz Bereszyński (Lech Poznań)
– Tomasz Jodłowiec (Śląsk Wrocław)
– Wladimer Dwaliszwili (Polonia Warszawa)
– Ihor Berezowśkyj (Obolon Kijów)
Odeszli:
– Albert Bruce
– Mateusz Cichocki (Dolcan Ząbki)
– Konrad Jałocha (Chojniczanka Chojnice)
– Bartosz Widejko
– Rafał Wolski (AC Fiorentina)
– Bartosz Żurek (GKS Bełchatów).
Natomiast piłkarską karierę zakończył Tomasz Kiełbowicz, który swoje oficjalne pożegnanie będzie miał podczas meczu z Olimpią.
Wtorkowy mecz w telewizji oraz na naszym serwisie
Mecz, który wszystkich elektryzuje od dnia losowania, odbędzie się już w najbliższy wtorek. Tomasz Asensky na tą batalię zapewne desygnuje możliwe najlepszą jedenastkę. Jan Urban po spotkaniu ligowym z Koroną Kielce zapewne da możliwość odpoczynku kilku podstawowym graczom, jednak po zimowych wzmocnieniach kadra Legionistów jest na tyle szeroka i wyrównana, że szkoleniowiec „Wojskowych” ma możliwość rotacji kadrowych, nie obniżając przy tym jakości gry jego zespołu. Największym nieobecnym tego spotkania będzie Adam Cieśliński, który za kartki musi pauzować jedno spotkanie. Przypomnę, że Adam strzelał bramki dla Olimpii w każdej pucharowej rundzie.
Wtorkowe spotkanie z Warszawy będzie transmitowane na antenie dwóch ogólnopolskich stacji: TVN Turbo oraz Orange Sport. Dla tych, którzy nie będą mogli oglądać tego spotkania w telewizji, będzie przeprowadzona relacja live za pośrednictwem naszego serwisu.
źródło: GKSOlimpia.com / własne