Olimpia Grudziądz nareszcie wygrała przed własną publicznością. Grudziądzanie po bramkach Piotra Ruszkula i Adama Cieślińskiego pokonali Miedź Legnica 2:0. Dzięki tej wygranej Olimpia przerwała długi okres bez zwycięstwa na własnym stadionie.
Olimpia Grudziądz nareszcie wygrała przed własną publicznością. Grudziądzanie po bramkach Piotra Ruszkula i Adama Cieślińskiego pokonali Miedź Legnica 2:0. Dzięki tej wygranej Olimpia przerwała długi okres bez zwycięstwa na własnym stadionie.
Obie drużyny spotkanie rozpoczęły bardzo spokojnie. Pierwsze ataki były prowadzone w wolnym tempie i zazwyczaj zatrzymywane na 20 metrze. Pierwsza groźna akcja spotkania miała miejsce dopiero w 7 minucie, kiedy to Robert Szczot z okolicy 16 metra strzelił obok słupka bramki strzeżonej przez Aleksandra Ptaka. W kolejnych minutach gospodarze starali się ponownie skonstruować groźną akcję, jednak były to nieskuteczne próby. Groźna kontra miała miejsce w 11 minucie, gdy lewą stroną atak przeprowadził Madejski. Nieudane dośrodkowanie „Miedziowych” zakończyło się stałym fragmentem dla przyjezdnych. W 14 minucie okazję do zdobycia bramki mieli gospodarze, jednak z 18 metra wysoko nad poprzeczką strzelił Marcin Smoliński. Po nieudanych atakach gospodarzy swoje akcje zaczęli konstruować goście. Co prawda były one niecelne, jednak napędziły stracha wszystkim zgromadzonym przy Piłsudskiego. Kolejna groźna akcja miała miejsce w 21 minucie, gdy stały fragment mieli gospodarze. Do piłki podszedł, grający na lewym skrzydle, Robert Szczot. Pięknie wrzucił piłkę w pole karne, główką uderzył Marcin Staniek, jednak dobrze interweniował golkiper Miedzi. Po stałym fragmencie gry dla grudziądzan swój okres przewagi na boisku ponownie mieli podopieczni Bogusława Baniaka. Mieli oni kilka groźnych akcji, jednak za każdym razem zabrakło skuteczności. Po chwili przewagi Miedzi oglądaliśmy bezbarwną grę ze strony obu ekip. Brakowało typowo pięknych i dynamicznych akcji, a ataki były zatrzymywane przez defensorów każdej z drużyn. W 34 minucie do starcia doszło pomiędzy Robertem Szczotem i Adrianem Łuszkiewiczem. Poszkodowanym w tej akcji był grudziądzki skrzydłowy i z urazem opuścił boisko. Na murawie zastąpił go popularny „Rusek”. Za ten faul legniczanin obejrzał żółty kartonik. Do końca pierwszej połowy nie obejrzeliśmy już ciekawych akcji i po 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
Po bezbramkowej pierwszej połowie już na początku drugiej zobaczyliśmy celne trafienie. W 49 minucie z prawej strony w pole karne wrzucił Maciej Rogalski, do piłki najwyżej wyskoczył Piotr Ruszkul i umieścił ją w bramce. Popularny „Rusek” tym samym zdobył swoją ósmą bramkę w ligowych rozgrywkach. Po zdobytym golu grudziądzanie zaczęli grać coraz pewniej. Już siedem minut później biało-zieloni mieli kolejną groźną akcję, jednak Maciej Rogalski z bliskiej odległości trafił w boczną siatkę. Po dziesięciu minutach od zdobycia bramki znowu w natarciu byli podopieczni Tomasza Asensky. Piłkę na jedenastym metrze dostał Marcin Smoliński, jednak przeniósł ją nad poprzeczką. Zaraz po akcji Olimpii groźną kontrą popisali się przyjezdni, jednak na posterunku cały czas był Wróbel. Od tego momentu kilka ataków przeprowadzili zawodnicy z Legnicy, jednak brakowało im skuteczności.
W obecnym sezonie już kilka razy przekonaliśmy się, że stare piłkarskie porzekadło brzmiące „niewykorzystane sytuacje się mszczą” się sprawdza. Po okresie przewagi Miedzi z błyskawiczną kontrą wyszli biało-zieloni. Idealną piłkę od Pawłowskiego otrzymał Adam Cieśliński, wyszedł sam na sam z golkiperem przyjezdnych i strzałem przy słupku pokonał Aleksandra Ptaka. Grudziądzanie próbowali pójść za ciosem, jednak ponownie zabrakło skuteczności. Tym razem przy podaniu w pole karne przez Cieślińskiego zabrakło strzału, dzięki któremu Olimpia powiększyłaby swoje prowadzenie.
W dalszej części meczu gra się bardziej wyrównała. Obie ekipy stwarzały sobie okazje strzeleckie, ale cały czas zawodziła skuteczność. W 80 minucie groźną okazję mieli grudziądzanie. Z prawej strony do Cieślińskiego podawał Ruszkul. Pochodzący z Chełmna napastnik z bliskiej odległości efektownym strzałem chciał wykończyć akcję, jednak piłka przeszła nad poprzeczką.
Końcówka spotkania należała do miejscowych. Wyprowadzili oni kilka groźnych ataków, niestety nie zakończyły się one bramkami dla Olimpii. W ostatnich minutach spotkania na boisku pojawił się Bartosz Fafiński. Młodzieżowiec z Grudziądza został ciepło przywitany przez miejscową publiczność. Mógł również idealnie rozpocząć swoją przygodę z I ligą, ponieważ już minutę po wejściu oddał celny strzał na bramkę, jednak futbolówka została zatrzymana przez golkipera Miedzi.
27.04.2013 r. Grudziądz, godzinia 17:00
Olimpia Grudziądz – Miedź Legnica 2:0 (0:0)
Piotr Ruszku 49, Adam Cieśliński 67
Olimpia Grudziądz: Michał Wróbel – Adam Banasiak, Michał Łabędzki, Marcin Staniek, Marcin Woźniak – Maciej Rogalski, Dariusz Kłus, Marcin Smoliński, Robert Szczot (36’ Piotr Ruszkul)– Adam Cieśliński, Jan Pawłowski (89’ Bartosz Fafiński).
Miedź Legnica: Aleksander Ptak – Artur Marciniak, Daniel Tanżyna, Adrian Woźniczka, Grzegorz Bartczak – Damian Lenkiewicz (72’ Patryk Szymański), Piotr Kasperkiewicz, Marcin Nowacki, Piotr Madejski (83’ Dawid Retlewski) – Adrian Łuszkiewicz (69’ Alexandre De Souza Alves De Lima), Jakub Grzegorzewski.
Żółte kartki: Dariusz Kłus x2– Adrian Łuszkiewicz
Czerwona kartka: Dariusz Kłus (za dwie żółte)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski
źródło: GKSOlimpia.com / własne