Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z podstawową zawodniczką kobiecej drużyny Olimpii Grudziądz, Nikolą Sołobodowską.
Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z podstawową zawodniczką kobiecej drużyny Olimpii Grudziądz, Nikolą Sołobodowską. Przypomnijmy, że w minionym tygodniu zespół prowadzony przez Dawida Staszewskiego zajął drugie miejsce podczas Turnieju Majowego, który odbywał się w Nowym Stawie.
Zdobyłyście srebro w turnieju w Nowym Stawie. Jest to Wasz pierwszy medal? Jak oceniasz poziom turnieju?
Od czasu, gdy gram w Olimpii – ponad pół roku – to jest to nasz pierwszy medal. Poziom turnieju był bardzo wyrównany. Jadąc tam obstawiałyśmy inne wyniki, a zupełnie inaczej się potoczyło. Jak widać w piłce wszystko jest możliwe.
Jesteście pewnie bardzo szczęśliwe z osiągniętego rezultatu w tym turnieju. Nie było szans na zdobycie złota?
Jesteśmy bardzo szczęśliwe! Musiałyśmy o to ostro walczyć, bo żaden przeciwnik nie odpuszczał. Myślę, że szanse na złoto były, ale zabrakło szczęścia. Rozegrałyśmy trzy mecze, w których bezbramkowo zremisowałyśmy, potem ponieśliśmy porażkę 1:0, a na sam koniec udało nam się wygrać 2:1, a to właśnie od tego meczu zależało nasze miejsce na podium. W pierwszym spotkaniu turnieju miałyśmy dużo okazji, oddałyśmy sporo strzałów, ale nie udało się strzelić bramki. Porażki też mogło nie być, bo bramka, którą straciłyśmy wpadła ze stałego fragmentu gry. Gdyby dopisało nam szczęście, wtedy w ostatnim meczu wystarczyłoby wygrać go 1:0 i miałybyśmy złoto. Uważam, że turniej ten wyszedł nam bardzo dobrze, jesteśmy zadowolone z osiągniętego rezultatu.
W lidze nie idzie Wam za dobrze. Czy to drugie miejsce w turnieju dodało Wam pewności siebie?
W lidze gramy pierwszy sezon. Jak widać nie idzie za dobrze, ale zostawiamy serce, walczymy i poświęcamy się do ostatniego gwizdka. Czasem jest tak, że któraś z nas ma gorszy dzień i nie daje z siebie stu procent tego co potrafi, ale każdemu to się zdarza. Bywały chwile radości i łez. Ciężko pracujemy na treningach, budujemy drużynę i nie tylko na boisku, ale i po za nim. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie zrobić wszystko, żeby było jak najlepiej. Porażek nie cofniemy, pracujemy dalej. Mam nadzieję, że rezultat naszej pracy będzie widoczny, a ci co w nas wierzą nie pożałują.
Czym dla Ciebie jest gra w piłkę?
Piłka jest dla mnie wszystkim, wiem co mówię. Na obecną chwilę nie wyobrażam sobie dnia bez piłki, jest to moja pasja, z którą jestem silnie związana. Grając w piłkę zapominam o problemach. Czasem jest mi ciężko, bo gram z dużo starszymi ode mnie. Zauważyłam, że starsze dziewczyny ze względu na wiek czy prace piłkę traktują tylko jako hobby, ja mam inny pogląd do tego, mam zupełnie inne marzenia. W przyszłości chciałabym jeszcze dużo grać, nie wiadomo czy gdzieś się dostanę, ale starać się będę do ostatnich sił, a co będzie dalej to czas pokaże.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com / własne