O podsumowanie pierwszej części sezonu, jak i plany na najbliższy okres poprosiliśmy kapitana zespołu – Dariusza Kłusa.
Olimpia Grudziądz po 19. kolejkach I ligi zajmuje 4. miejsce z dorobkiem 32 punktów. O podsumowanie pierwszej części sezonu, jak i plany na najbliższy okres poprosiliśmy kapitana zespołu – Dariusza Kłusa.
Bartosz Pogan: Pierwsza część sezonu za nami. Jak ocenisz 19 kolejek w wykonaniu Twojej drużyny?
Dariusz Kłus: Po zakończeniu rundy zajmujemy 4 miejsce w tabeli, co uważam za wynik pozytywny. Trochę gorzej wygląda sytuacja, jeżeli spojrzymy na punkty dzielące nas od pierwszej trójki zespołów. Każdy z nas walczył przez całą rundę o to, aby być jak najwyżej w tabeli po jej zakończeniu. W pewnym momencie osiągnęliśmy serię 12. meczów z rzędu bez porażki, niestety przytrafiły nam się w tych meczach również wpadki, w postaci remisów w wydawałoby się „wygranych” meczach. Dziś tych kilku punktów brakuje i nawet słabsza postawa w końcówce rundy nie byłaby tak źle odebrana, bo punktowo nie mielibyśmy tak dużej straty nawet do lidera.
Wasza sytuacja w ligowej tabeli mogła być jeszcze lepsza, jednak w czterech ostatnich spotkaniach zdobyliście tylko 3 punkty. Co miało wpływ na taką mizerną postawę?
– Ewidentnie w końcówce rundy wpadliśmy w mały dołek, czego wynikiem były 3 porażki w ostatnich czterech meczach. W tych meczach zaprezentowaliśmy się słabo jako cały zespół. Nie było zawodnika, który „wyróżniał” się w tym okresie ani na plus, ani na minus. Gdyby gorszy okres dotyczył 2-3 zawodników, to reszta zespołu mogłaby tę grę „pociągnąć”. Najgorsze, że ten spadek formy przydarzył się nam w takim momencie, bo rzutuje to na odbiór całej rundy. Może gdybyśmy grali z zespołami z dołu tabeli, to naszym doświadczeniem „przepchnęlibyśmy” te mecze, natomiast poza Widzewem mierzyliśmy się z zespołami o podobnym potencjale osobowym i te zespoły zdecydowanie nas zdominowały.
Kontrakt z zespołem masz ważny jeszcze pół roku. Jak oceniasz w swoim wykonaniu pierwszą rundę? Z pewnością „boli” bramka samobójcza w ostatnich meczu z Termaliką…
– Co do oceny rundy w swoim wykonaniu jest ona podobna jak całej drużyny. Do momentu odniesienia kontuzji czułem się dobrze i grałem we wszystkich spotkaniach od początku do końca. Po powrocie na boisko nie wyglądało to już tak dobrze, ta przerwa wybiła mnie z pewnego rytmu meczowego, końcówkę rundy grałem na środkach przeciwbólowych, ale jako kapitan czułem się odpowiedzialny za tę drużynę. Chciałem pomóc najlepiej jak mogłem. Do tego doszła słabsza dyspozycja całego zespołu, a wiadomo, że łatwiej zawodnikowi wrócić na boisko, gdy wszystko funkcjonuje dobrze. Wyszło jak wyszło, ale dziś postawiłbym tak samo, niczego nie żałuję.
Od początku sezonu pełnisz w zespole Olimpii funkcję kapitana. Jak wygląda współpraca z resztą chłopaków w drużynie?
– Funkcja kapitana drużyny jest wielkim wyróżnieniem. Jestem z tego dumny, staram się dobrze żyć z każdym zawodnikiem w szatni – bez względu na wiek i boiskowe doświadczenie. Niekiedy trzeba kogoś pogłaskać, innym razem solidnie op…..lić.
Jesteś podstawowym zawodnikiem w talii Dariusza Kubickiego. Jak wygląda współpraca ze szkoleniowcem, który jak do tej pory osiągnął najlepsze miejsce z drużyną po pierwszej rundzie?
– Współpraca z trenerem układa się normalnie. Wychodzę z założenia, że to zawodnik ma się podobać trenerowi, a nie na odwrót. Od początku pracy trenera gram w podstawowym składzie, także nie mogę narzekać.
Na co według kapitana zespołu stać Olimpię w rundzie wiosennej ? Wielu kibicuje czuje smak Ekstraklasy. Nie powiało zbyt szybko hurra optymizmem?
– Na pewno liczyliśmy na lepszą pozycję startową na wiosnę. Najważniejsze teraz dobrze przygotować się do rundy rewanżowej. Bardzo ważny będzie też początek rozgrywek. Jeżeli od początku złapalibyśmy serię 3 zwycięstw w pierwszych 3 meczach, to kto wie ? Wiosna jest trudniejsza, ponieważ część drużyn walczy o awans, część o utrzymanie, a duża grupa zespołów o to, żeby mieć „spokój” na koniec rozgrywek i faworyci mają problemy w pierwszych kolejkach.
Obecnie przebywacie na urlopach. Jak ten czas zagospodaruje sobie Dariusz Kłus?
– Czas urlopów spędzam dość aktywnie. Oczywiście jest krótki rozbrat z treningami, ale jest okazja częściej skorzystać np. z basenu. Od połowy grudnia mamy już podpisaną odpowiednią dawkę zajęć, także nasze urlopy to takie umowne miesięczne leniuchowanie. Korzystając z okazji w imieniu swoim i wszystkich zawodników chciałbym złożyć wszystkim kibicom, działaczom, trenerom oraz wszystkim w mniejszym lub większym stopniu związanym z Olimpią spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku!
źródło: OlimpiaGrudziadz.com