Olimpia Grudziądz po raz drugi w sezonie rozgrywała mecz na własnym stadionie i po raz drugi przegrała nie strzelając nawet gola. Beniaminek I ligi Wisła Puławy po remisie w 1. kolejce sięgnął po pierwszy komplet punktów.
Olimpia Grudziądz po raz drugi w sezonie rozgrywała mecz na własnym stadionie i po raz drugi przegrała nie strzelając nawet gola. Beniaminek I ligi Wisła Puławy po remisie w 1. kolejce sięgnął po pierwszy komplet punktów.
Pierwsza połowa nie była zbyt interesującym widowiskiem. Olimpia prowadzenie mogła objąć w 4. minucie. Strzał Marcina Smolińskiego odbił Andrzej Witan, a dobitka Marcina Kaczmarka była niecelna.
Golkiper gości od początku meczu musiał być czujny. Witan często był zatrudniany przez zawodników rywala. Mniej pracy miał Jakub Wrąbel, który musiał interweniować po strzale Konrada Nowaka w 17. minucie. Olimpia dobrą okazję stworzyła w 30. minucie. Jednak do mocnej wrzutki Kaczmarka nie doszedł Karol Angielski.
Siedem minut po zmianie stron gospodarze powinni prowadzić. Strzał Mariusza Malca w świetnym stylu obronił jednak Witan. Olimpia atakowała, starała się stworzyć zagrożenie pod bramką beniaminka, ale nie potrafiła przebić się przez mur obronny rywala. Wisła nastawiła się na kontry, które jednak wyprowadzała sporadycznie.
Trener gospodarzy szukał szans na zmianę wyniku w roszadach. Na boisku pojawił się m.in. Nildo, który chwilę po wejściu na boisko mógł zdobyć gola, ale nie trafił na bramkę.
Całą relację z meczu można przeczytać na stronie internetowej naszego patrona medialnego: Sportowe Fakty: Falstart Olimpii, pierwsza wygrana beniaminka.
źródło: Sportowe Fakty