Górnik Zabrze przerywa serię czterech zwycięstw Olimpii.
Górnik Zabrze przerywa serię czterech zwycięstw Olimpii. Honorowego gola dla Biało-Zielonych zdobył Lukas Klemenz
Olimpia Grudziądz uległa w Zabrzu miejscowemu Górnikowi. Od początku, spotkanie nie układało się po myśli Biało-Zielonych. Mało kto się spodziewał, że już po pięciu minutach gospodarze osiągną dwubramkową przewagę. Miejscowi bardzo ofensywnie rozpoczęli mecz. Już pierwsza akcja przyniosła powodzenie. Z lewej strony dośrodkował Rafał Kurzawa, w polu karnym piłkę przyjął Wolsztyński, sprytnie przełożył ją sobie na lewą nogę i z pięciu metrów umieścił piłkę w siatce. Nie minęło 120 sekund, a mieliśmy już drugą bramkę. Kolejne dośrodkowanie Kurzawy i mocnym strzałem głową piłkę do siatki pakuje Angulo. W obu sytuacjach nasz bramkarz był bez szans. Na domiar złego już w szóstej minucie odniósł kontuzję i musiał zejść z boiska. Zastąpił go nierozgrzany Patryk Królczyk. Następne minuty to kolejne ataki Górnika. W grze gospodarzy widać było zastrzyk motywacji. W 25 minucie mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Kurzawa. Kapitalnie interweniował w tej sytuacji Królczyk, ratując zespół przed utratą trzeciej bramki. Po dwóch kwadransach gry Górnik wyraźnie się cofnął. Olimpia próbowała skonstruować jakąś akcję, ale defensorzy gospodarzy byli bezbłędni. Dwie szybko stracone bramki wyraźnie podcięły skrzydła Biało-Zielonym. Do przerwy utrzymał się wynik 2-0.
Od początku drugiej połowy mogliśmy zobaczyć zupełnie inną Olimpię. Zaraz po rozpoczęciu gry grudziądzanie rzucili się do odrabiania strat. Już dwie minuty po wznowieniu gry bramkę kontaktową zdobył Lukas Klemenz. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, zgranie głową Smolińskiego i z najbliższej odległości nasz obrońca wpakował piłkę do bramki. W zawodnikach widać było wolę walki. Kolejne minuty i kolejne ataki Olimpii jednak bezskuteczne. Wyraźnie brakowało ostatniego podania. W 68. minucie na linni pola karnego faulowany był Jakub Łukowsksi. Sędzia pokazał jednak, że Olimpia wykona rzut wolny. Adam Banasiak celnie przymierzył z rzutu wolnego, ale jeszcze lepiej obronił jego strzał Tomasz Loska. W ostatnich 20 minutach mecz się wyrównał. Obie ekipy lekko opadły z sił. Na trzy minuty przed końcem spotkania świetną okazję mieli gospodarze. Po dośrodkowaniu Olszewskiego nie sięgnął piłki Angulo. W końcówce jeszcze dwa rozpaczliwe strzały oddała Olimpia, ale oba poszybowały wysoko nad bramką, a gospodarze sprytnie kradli cenne sekundy.
8 kwietnia 2017, 17:45 – Zabrze (Stadion im. Ernesta Pohla w Zabrzu)
Górnik Zabrze 2:1 Olimpia Grudziądz
Bramki: Łukasz Wolsztyński 2, Igor Angulo 4 – Lukas Klemenz 47
Górnik Zabrze: 1. Tomasz Lasocha – 2. Bartosz Kopacz, 3. Adam Wolniewicz, 4. Rafał Kosznik, 6. Denis Janco (64, 28. Maciej Ambrosiewicz) – 7. Rafał Kurzawa, 11. David Ledecky (80, 14. Bartłomiej Olszewski) 15. Dani Suarez, 17. Igor Angulo – 22. Szymon Matuszek, 25. Łukasz Wolsztyński (76, 26. Adam Danch)
Olimpia Grudziądz: 12. Jakub Wrąbel (7, 23. Patryk Królczyk) – 25. Damian Ciechanowski (35, 11. Marcin Smoliński), 94. Arkadiusz Kasperkiewicz, 4. Lukas Klemenz, 27. Marcin Woźniak – 99. Damian Michalik, 6. Adam Banasiak, 8. Kamil Kurowsk (79, 5. Damian Warchoł), 20. Daniel Feruga, 96. Jakub Łukowski – 10. Karol Angielski.
Żółte kartki: Woźniak, Feruga
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).
Widzów: 8932.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com