Drutex-Bytovia – podobnie jak Olimpia – w tym roku raz wybiegła na boisko. Jak przedstawia się sytuacja bytowian po zimowej przerwie?
Drutex-Bytovia – podobnie jak Olimpia – w tym roku raz wybiegła na boisko. Jak przedstawia się sytuacja bytowian po zimowej przerwie?
Po rundzie jesiennej klub z województwa pomorskiego miał na swoim koncie 24 punkty, co dawało pozycję na początku drugiej połowy stawki. Podczas okienka transferowego do zbyt wielu zmian jednak nie doszło.
Z drużyną Adriana Stawskiego pożegnali się Mario Cieślik (Fortuna Regensburg), Filip Modelski (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Bartłomiej Poczobut (GKS Katowice) i Bartosz Waleńcik (Legionovia Legionowo). Bolesna wydaje się być strata Poczobuta, bowiem był to gracz podstawowego składu.
Klub z ul. Mickiewicza związał się umową z dwoma graczami – Kamilem Adamkiem (ostatnio GKS Jastrzębie) oraz Edgarasem Żarkisem (Sabail FK). Ten pierwszy znany jest przede wszystkim z bardzo dobrej gry w innym pierwszoligowcu – Wigrach Suwałki.
Drutex-Bytovia wiosenne rozgrywki rozpoczęła o czasie, jednak nie zdobyła ani jednego punktu w wyjazdowej walce z Ruchem Chorzów. Czarne Wilki jeszcze w pierwszej połowie straciły dwa gole i nie potrafiły już odmienić losów meczu (0:2).
Najlepszym strzelcem przeciwników Biało – Zielonych pozostaje Janusz Surdykowski, który ma na swoim koncie 6 goli w Nice 1 Lidze i 4 w Pucharze Polski. Na zdecydowaną większość tego dorobku składają się trafienia z początku sezonu.
Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu pomiędzy Olimpią i Drutex-Bytovią w Bytowie padł wynik 1:0 dla grudziądzan, po golu Mateusza Klichowicza.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com