Po meczu Ruch – Olimpia o komentarz zostali poproszeni pierwszy trener gospodarzy Dariusz Fornalak, a także drugi szkoleniowiec gości – Jacek Linowski.
Po meczu Ruch Chorzów – Olimpia Grudziądz o komentarz zostali poproszeni pierwszy trener gospodarzy Dariusz Fornalak, a także drugi szkoleniowiec gości – Jacek Linowski.
– Powinniśmy ten punkt szanować i dziękować, że go tutaj zdobyliśmy. Ja uważam – i zespół też myśli podobnie – że było to nasze najsłabsze spotkanie w tej rundzie. Ruch był bliżej zdobycia trzech punktów niż my. Trudno było nam przedostać się pod bramkę gospodarzy, ale to było spowodowane również tym, że Ruch zagrał niezłe zawody. Brakowało mu skuteczności, ale nam tydzień temu z Podbeskidziem też brakowało i również skończyło się 0:0. Dwa ostatnie mecze bez bramek, ale były to dwa diametralnie różne spotkania. Z Podbeskidziem to my zasłużyliśmy na trzy punkty, a tutaj Ruch. Szczerze mówiąc wolałbym przegrać z Podbeskidziem i wygrać tutaj. Wtedy w dwóch meczach mielibyśmy trzy punkty, a nie dwa. Trzeba brać to, co los dał i co sami sobie zgotowaliśmy. Życzę Ruchowi jak najlepiej, bo pierwsza liga to nie jest miejsce dla tego klubu. Zasługuje na wyższą. Mam nadzieję, że skończy się to i dla Ruchu i dla Olimpii dobrze – powiedział Linowski.
– Mogę powiedzieć to samo, co przed chwilą w szatni. Podziękowałem tej grupie ludzi za wysiłek włożony w to spotkanie. Dali z siebie maksymalne zaangażowanie i to mnie ewidentnie cieszy. Piłka polega jednak na strzelaniu bramek, a my dzisiaj tej jednej nie strzeliliśmy. Nie winimy tutaj Pawła, ale jego błąd indywidualny, nietrafienie w piłkę, spowodował, że nie mamy 1:0 tylko 0:0, czyli tracimy dwa punkty. Kończyliśmy mecz z czwórką młodzieżowców w drugiej połowie. Ci młodzi ludzie wypruli dzisiaj żyły. Miałem pretensje między innymi do Bogusza, że nie poinformował wcześniej, że dzieje się coś niedobrego. My z boku nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Jego gra w dzisiejszym spotkania powodowała, że nie nadawał się do zmiany. Gdyby wytrzymał fizycznie, nigdy tej zmiany byśmy nie przeprowadzili. Postąpił ambitnie i tu się nie dziwie, bo chłopak dostał szansę i ją wykorzystał. Ale mogliśmy go stracić, a tego bym nie chciał. Ci młodzi ludzie cały czas muszą się uczyć tego, by postępować trochę inaczej na boisku. Szkoda, że ta nauka ma miejsce w tak trudnym momencie dla tego klubu. Nie mogę mieć do tego zespołu pretensji, jeśli chodzi o to, w jaki sposób to spotkanie zostało rozegrane – skomentował Fornalak.
źródło: Niebiescy.pl