Przed meczem PGE GKS-em porozmawialiśmy z Piotrem Witasikiem, który jest wychowankiem klubu z Bełchatowa.
Przed meczem PGE GKS-em porozmawialiśmy z Piotrem Witasikiem, który jest wychowankiem klubu z Bełchatowa.
Jesteś wychowankiem PGE GKS Bełchatów. Spędziłeś tam większość dotychczasowej kariery piłkarskiej. Jak wspominasz czas spędzony w tym klubie?
Bardzo dobrze wspominam czas spędzony w Bełchatowie. PGE GKS ukształtował mnie jako zawodnika. Będzie mi bardzo miło wrócić na ten stadion, zagrać przy znajomych kibicach i rodzinie. Na mecz wybiera się mój tata z siostrą. Będą mi kibicować, a ja mam nadzieję dać z siebie 100 procent i że wygramy ten mecz.
Przeciwko Olimpii Grudziądz zagrałeś 2 mecze w barwach Bełchatowa. W jednym z tych spotkań zdobyłeś bramkę. Pamiętasz to spotkanie?
Pamiętam dokładnie to spotkanie. To było przy Piłsudskiego 14. Strzeliłem bramkę na 0-1. Był to rzut wolny z bocznego sektora boiska i co ciekawe piłkę dogrywał Aghvan Papikyan, z którym teraz gramy razem w Olimpii.
Jakie jest Twoje nastawienie i Twoje odczucia przed meczem z klubem, w którym spędziłeś 8 sezonów?
Bardzo pozytywne. Ja strasznie lubię grać na stadionie w Bełchatowie. Bardzo się cieszę, że wracam w rodzinne strony, że zagram mecz przy znajomych i rodzinie. Jedyne czego potrzebuję to po pierwsze, żeby zagrać na „zero” z tyłu, a po drugie wygrać ten mecz, wtedy będę bardzo zadowolony.
W ostatnim meczu przed własną publicznością zremisowaliście z Ruchem Chorzów 0:0, pomimo znacznej przewagi Olimpii na boisku. Jak myślisz, czego zabrakło, aby zdobyć komplet punktów? I co musicie poprawić, aby sytuacja nie powtórzyła się w Bełchatowie?
Na pewno skuteczność, to jest taki temat, który w ostatnim meczu troszkę nam uciekł. Sytuacje, które sobie stwarzaliśmy, były naprawdę dobre. Jedyne czego nam brakowało to „przysłowiowej kroki nad i” w postaci bramki. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali rzut karny z 5 minuty spotkania, to zdecydowanie łatwiej by się nam grało. Jeżeli chodzi o grę obroną, to mniej więcej tak jak chcemy grać to gramy. Pewnie jest jeszcze dużo do poprawy, ale przed własną publicznością bramek nie tracimy i to nas bardzo cieszy. Musimy poprawić jeszcze skuteczność i wtedy wszystko będzie dobrze.
Dziękuję z poświęcony czas i powodzenia w niedzielnym spotkaniu.
Dziękuję.