Szybki rzut oka na piłkarski życiorys Maloku, a tam: Hajduk Split, Gimnastic Terragona, AEK Larnaka, NK Alumnij ze Słowenii. Futbolowe życie nowego napastnika Olimpii z pewnością do nudnych nie należy. Doświadczył on występów w najwyższej lidze Chorwacji, grał na drugim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii, otarł się o mistrzostwo na Cyprze (wicemistrz).
– Każda z tych lig ma w sobie coś specyficznego. W chorwackiej dominuje techniczny futbol, jednak tempo gry jest dość powolne. W Hiszpanii dynamizm w grze to coś niesamowitego. W Słowenii też technika króluje, niemniej tamtejsze drużyny nie operują zbyt szybko piłką. Wiele drużyn koncentruje się głównie na obronie, przez co na boisku nie ma za wiele miejsca. Cypr z kolei to dużo jakości w grze. Pewnie dlatego, że występują tam doświadczeni zawodnicy, ograni w różnych ligach Europy – mówi Elvir Maloku.
Równie interesujący wpis w jego CV znajdziemy, jeśli chodzi o drużynę narodową. Przez kilka lat był reprezentantem młodzieżowych kadr Chorwacji. Dwa lata temu założył zaś reprezentacyjną koszulkę Albanii U-21. Takie połączenie było możliwe, bo posiada obywatelstwa obu tych państw. – Z urodzenia jestem Chorwatem. Moi rodzice i brat natomiast pochodzą z Kosowa, a ja mam albański paszport – tłumaczy Maloku.
Kosowo jest jedną z rewelacji trwających eliminacji EURO 2020. – To zespół charakterny, z dużym poczuciem przynależności narodowej. Jestem szczęśliwy, że zrobili historyczny wynik, pokonując Czechów 4:2 – podkreśla snajper beniaminka Fortuna 1 Ligi. – Chorwacja, Albania, Kosowo – wszystkie te kraje mają miejsce w moim sercu, są dla mnie równie ważne. Rodzina z Kosowa, sam grałem dla Albanii, Chorwacja – moje początki. Sentyment czuję do każdego z osobna – dodaje 23-latek.
A jak to wszystko się w ogóle zaczęło? – Na początku, gdy byłem sześcioletnim chłopcem, poszedłem grać do lokalnego klubiku z Rijeki – Orijent. Przez jakiś czas musiałem przestać kopać piłkę, bo miałem problemy ze zdrowiem. Po roku wróciłem do piłkarskich zajęć – wspomina.
Jako junior występował w Lokomotivie Rijeka, Starim Gradzie Rijeka. W 2012 roku trafił do HNK Rijeka. Następnie reprezentował barwy Hajduka. – Podpisanie kontraktu z Hajdukiem do dziś uważam za najważniejszy moment w mojej karierze. Na równi z tym stawiam pierwszego gola w Hajduku (w sumie strzelił ich cztery). Pamiętam euforię jaka towarzyszyła zwycięstwu z Dinamem u nas na Poljudzie (stadion w Splicie). To wyjątkowy klub, z wyjątkowymi kibicami. Jestem mocno związany z Hajdukiem, jak i Splitem. Inne szczególne wydarzenie odkąd gram w piłkę? Na pewno mistrzostwa świata U-17 z Chorwacją. Wystąpiłem w trzech spotkaniach turnieju. Najlepszy mecz? Myślę, że taki dopiero nadejdzie – przyznaje Maloku, który już kiedyś odwiedził Polskę. Był z AEK Larnaka na obozie przygotowawczym w Polsce.
– Myślę, że pierwsza liga jest bardzo dobra dla młodych zawodników. Mogą pokazać swoją jakość, szybko się rozwijać. Ekstraklasa to dużo wyższy poziom. Liga, w której możesz zrobić karierę. Gdzie siła fizyczna dominuje nad techniką. Mam nadzieję, że pokażę na co mnie stać, że będę cieszył się grą – nie ukrywa nowy piłkarz Olimpii.
Olimpia pozyskała kolejnego obcokrajowca do linii ataku. Egzotyczna para napastników Omran Haydary – Elvir Maloku to swoisty ewenement w skali Fortuna 1 Ligi. – Nie lubię mówić o sobie. Wolę przemawiać na boisku. A jeśli już, to lubię pojedynki jeden na jeden, lubię wdawać się w drybling, mieć piłkę przy nodze. Jestem wojownikiem podporządkowanym drużynie. Liczę, że pomogę drużynie w osiągnięciu zakładanych celów – deklaruje Maloku, czyli obywatel Bałkanów.
źródło: Fortuna 1 Liga