Dzień Wszystkich Świętych to czas zadumy, w którym wspominamy zmarłych. O tym wyjątkowym dniu pamiętali także zawodnicy Olimpii Grudziądz, którzy w przededniu święta odwiedzili grób wybitnego olimpijczyka, Bronisława Malinowskiego.
Damian Ciechanowski i Jakub Lemanowicz pojechali na Cmentarz Komunalny przy ul. Cmentarnej gdzie pochowanych jest wiele zasłużonych postaci dla Grudziądza. Wśród nich spoczywa m.in. wspomniany na wstępnie Bronisław Malinowski. I to grób legendarnego „przeszkodowca” odwiedzili zawodnicy „Biało-zielonych”.
Bronisław Malinowski urodził się 4 czerwca 1951 r. w miejscowości Nowe niedaleko Grudziądza. W Grudziądzu ukończył szkołę średnią, tutaj też rozpoczął swoją karierę sportową w GKS Olimpia, w barwach której występował aż do swej tragicznej śmierci w 1981 r. Jego opiekunem szkoleniowym był Ryszard Szczepański.
W Igrzyskach Olimpijskich startował trzy razy. Po raz pierwszy w Monachium (1972), gdzie w biegu na 3000 m z przeszkodami zajął 4 miejsce. Z Olimpiady w Montrealu (1976) wyjechał już ze srebrnym medalem, a ukoronowaniem kariery był złoty medal zdobyty w Moskwie (1980). Trzykrotnie startował w Mistrzostwach Europy: w Helsinkach (1971), Rzymie (1974) i Pradze (1978), skąd przywiózł dwa złote medale (Rzym i Praga).
Na grobie Bronisława Malinowskiego widnieją wspaniałe i niezwykle motywujące słowa:
Trzeba nam zawsze w górę iść,
Choć nieraz nęka życie,
A jeśli w końcu przyjdzie paść,
To zawsze paść na szczycie.
źródło: olimpiagrudziadz.com