Olimpia Grudziądz pojedzie do Kołobrzegu na mecz z Kotwicą w bojowych nastrojach. Lider III ligi wygrał 7 spotkań z rzędu, z czego aż 6 z czystym kontem. – To bardzo dobry moment, bo każda seria musi się kiedyś skończyć. Jedziemy walczyć o fotel lidera – mówi Piotr Witasik, kapitan biało-zielonych.
Olimpia Grudziądz w poprzednią niedzielę przerwała serię dwóch remisów z rzędu. Wygrana 4:1 z Unią Janikowo podbudowała mentalnie piłkarzy przed hitem III ligi w Kołobrzegu. – Zgadza się, że potrzebowaliśmy takiego meczu i uważam, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Na początku miałem takie wrażenie, że byliśmy troszkę spięci. Nie do końca dobrze zachowaliśmy się w obronie przy straconej bramce. Fajnie jednak zareagowaliśmy, nie podłamaliśmy się, parliśmy dalej do przodu i wykonywaliśmy zalecenia taktyczne trenera, co skutkowało strzeleniem 4 bramek – ocenia ostatni mecz biało-zielonych kapitan Piotr Witasik.
Patrząc na sytuację w tabeli, najbliższe spotkanie w Kołobrzegu będzie ważne w kontekście dalszej rywalizacji Olimpii z Kotwicą o awans do II ligi. – W pewien sposób na pewno będzie to istotny mecz. Natomiast później rozegramy jeszcze sporo spotkań. Czyli w tej całej układance będzie to ważny element, ale nie najważniejszy. Przed nami zostaną mecze z równie wymagającymi przeciwnikami, którzy nie położą się na boisku, tylko będą walczyć – twierdzi piłkarz.
Choć Kotwica wygrała 7 spotkań z rzędu (aż 6 z czystym kontem), to kapitan jest pozytywnie nastawiony. – To bardzo dobry moment na grę z Kotwicą, bo każda seria musi się kiedyś skończyć. Mam nadzieję, że skończy się teraz, na meczu z nami. Moja rola? Ja tylko i wyłącznie jestem zawodnikiem z opaską. Pewnie mam większy wpływ na zespół, ale w pozytywny sposób staram się „pompować” chłopaków, żeby dawali z siebie 100 proc. pod koniec sezonu – dodaje.
Olimpia na wyjazdach w tym sezonie jest niepokonana (9 zwycięstw oraz 2 remisy). – Jeszcze nie przegraliśmy, co oczywiście bardzo nas cieszy. Jedziemy do Kołobrzegu walczyć o fotel lidera i o 3 punkty. Mam nadzieję, że będziemy wracać w dobrych humorach. Zagram tam pierwszy raz. Na zdjęciach widziałem jednak, że jest tam fajny obiekt. Nic tylko wygrać – podsumowuje Witasik.
Mecz rozpocznie się w sobotę, 16 kwietnia o godz. 16:00.