Jak już każdy w Grudziądzu wie, Olimpia zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Warto jednak zajrzeć na inne boiska i poznać potencjalnych rywali. W tym tygodniu rozegrano pięć spotkań. Oprócz biało-zielonych, do kolejnego etapu rozgrywek awansowała czwórka Ekstraklasowców.
Jak już każdy w Grudziądzu wie, Olimpia zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Warto jednak zajrzeć na inne boiska i poznać potencjalnych rywali. W tym tygodniu rozegrano pięć spotkań. Oprócz biało-zielonych, do kolejnego etapu rozgrywek awansowała czwórka Ekstraklasowców.
Wisła awansowała jako pierwsza
Krakowianie trafili w 1/8 Pucharu Polski na teoretycznie słabszego rywala, a dokładniej I-ligową Wartę Poznań. Białą Gwiazdę czekała więc dość długa pucharowa wyprawa do stolicy Wielkopolski. Podczas samego spotkania padła jedna bramka dla przyjezdnych. Szczęśliwcem był Cwetan Genkow. Chociaż w całym meczu strzelono tylko jednego gola, to na brak emocji nie można było narzekać. Wiślacy nie wykorzystali dwóch „jedenastek”, a arbiter w trakcie 90. minut pokazał osiem żółtych kartoników.
Dogrywka w Chorzowie
Kielczan czekał znacznie krótszy wyjazd, niż piłkarzy z Krakowa, ponieważ jechali na Śląsk, a konkretniej do Chorzowa. Dopiero w 71. minucie padła pierwsza bramka spotkania. Prowadzenie dał Koronie Michał Janota. Osiem minut później Arkadiusz Piech wyrównał wynik spotkania i wszystko zaczynało się od nowa. Remis utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry, co dawało nam kolejne 30 minut emocji. Już 240 sekund po rozpoczęciu pierwszego dodatkowego kwadransa Jakub Smetkała wpisał się na listę strzelców i wyprowadził Ruch na prowadzenie. Szybko strzelona bramka pokazywała, że dogrywka nie będzie jedynie oczekiwaniem na serię „jedenastek”, a ciężką walką o zapewnienie jak najszybciej awansu dla swojej drużyny. Pod koniec dodatkowych dwóch kwadransów Chorzowianie pozbawili Kielczan jakichkolwiek złudzeń na awans do następnej rundy, ponieważ prowadzenie miejscowych podwyższył Pavel Sultes. Po ponad dwóch godzinach gry, Ruch Chorzów zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Pewna wygrana Śląska
Wrocławianie podejmowali na własnym obiekcie GKS Bełchatów. Podopieczni Jana Złomańczuka, który przejął drużynę 3 dni temu po Kamilu Kieresiu, nie mogą zaliczyć występów w obecnym sezonie do udanych. Po pięciu kolejkach „kopacze” z województwa łódzkiego bez zdobyczy punktowej zajmują ostatnie miejsce w Ekstraklasie, a jedyne zwycięstwo odnieśli w 1/16 finału Pucharu Polski, wygrywając z pierwszoligową Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. W środę piłkarze Śląska Wrocław pokazali Bełchatowianom, że w obecnej chwili prezentują futbol na wyższym poziomie i pokonali przyjezdnych 3:0. Dla gospodarzy dwie bramki zdobył Łukasz Gikiewicz, a jedno trafienie, z rzutu karnego, dołożył Mateusz Cetnarski.
Legia wygrała w Gliwicach
Do beniaminka Ekstraklasy zawitała druga drużyna tych rozgrywek, mianowicie Legia Warszawa. Oba kluby w obecnym sezonie radzą sobie znakomicie – oba są w pierwszej piątce najwyższej klasy rozgrywkowej. Mecz zapowiadał się więc bardzo ciekawie. Tą batalię wygrał stołeczny klub, wygrywając 2:1. Dla „eLki” bramki strzelili Michał Kucharczyk oraz Jorge Salinas, natomiast na gospodarzy celnym strzałem popisał się Fernando Cuerda.
Podsumowanie
Znamy już piątkę, z ósemki ćwierćfinalistów. Potencjalnymi rywalami Olimpii jak na razie są: Wisłą Kraków, Ruch Chorzów, Śląsk Wrocław oraz Legia Warszawa. Do rozegrania zostały jeszcze trzy mecze: Flota Świnoujście – Cracovia, Zagłębie Lubin – Polonia Warszawa oraz Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk. Po tych meczach dowiemy się (w drodze losowania), kto będzie rywalem Olimpii Grudziądz w ćwierćfinale.