Adrian Frańczak, który w grudziądzkiej drużynie jest jedną z kluczowych postaci niegdyś był bardzo blisko gry w jednej z najlepszych drużyn w Polsce. Do transferu jednak nie doszło, a popularny „Franiu” nie wraca do przeszłości, a skupia się na grze w Olimpii, z którą chce spełnić cel swój, jak całej drużyny.
Adrian Frańczak, który w grudziądzkiej drużynie jest jedną z kluczowych postaci niegdyś był bardzo blisko gry w jednej z najlepszych drużyn w Polsce. Do transferu jednak nie doszło, a popularny „Franiu” nie wraca do przeszłości, a skupia się na grze w Olimpii, z którą chce spełnić cel swój, jak całej drużyny.
Bartosz Pogan: Jesteście już po 9 dniach obozu w Kleszczowie, gdzie przygotowujecie się nie tylko do spotkań ligowych, ale i również do meczu Pucharowego z Legią. Będzie to z pewnością spore wydarzenie nie tylko dla kibiców, ale i samych zawodników. Czujesz już adrenalinę przed tym spotkaniem?
Adrian Frańczak: Nie da się ukryć, że mecz z Legią wywołuje spore emocje. Do tego drużyna z Łazienkowskiej poczyniła kilka ciekawych transferów i wygląda na to, że będzie jeszcze silniejsza niż na jesieni. Znamy wartość Legii, ale znamy też swoją. To jest piłka nożna i wszystko może się wydarzyć. Nie stoimy na straconej pozycji i będziemy walczyć.
Przypomnijmy, iż kilka lat temu miałeś propozycję gry w Legii. Dlaczego wówczas nie trafiłeś do zespołu z Warszawy?
Złożyło się na to kilka czynników. Zbyt wygórowana cena za mnie, może też sam za bardzo chciałem i nie wszystko poszło tak jak bym sobie tego życzył, ale to było dawno i nie ma co patrzeć w przeszłość. Teraz gram w Olimpii i nie będę narzekał. Czuję się tu dobrze i jest to odpowiednie miejsce dla mnie by nadal rozwijać swoje umiejętności.
Ostatnio dokucza Ci także ból w nodze. Jak wygląda Twoja dyspozycja fizyczna przed meczem pucharowym? Trenujesz na pełnych obrotach?
Mam problem z więzadłem pobocznym, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że będę do dyspozycji trenera już na mecz pucharowy. Wiadomo, że każdy z nas, a kadra jest bardzo szeroka, chciałby w tym spotkaniu zagrać i przyczynić się do jak najlepszego wyniku swojej drużyny.
źródło: GKSOlimpia.com / własne