Grudziądzanie, którzy w ostatnim spotkaniu ligowym wygrali przed własną publicznością z Miedzią Legnica 2:0, tym razem zmierzą się na wyjeździe z Bogdanką Łęczna. Mimo osłabienia trener Asensky optymistycznie podchodzi do meczu z 11. drużyną pierwszej ligi.
Grudziądzanie, którzy w ostatnim spotkaniu ligowym wygrali przed własną publicznością z Miedzią Legnica 2:0, tym razem zmierzą się na wyjeździe z Bogdanką Łęczna. Mimo osłabienia trener Asensky optymistycznie podchodzi do meczu z 11. drużyną pierwszej ligi.
– Od pięciu lat, kiedy pracuję w klubie, pierwszy raz znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Na razie dolegliwości eliminują całą czwórkę z treningów. Co będzie z udziałem w meczu, dowiemy się pewnie w piątek. W kadrze znajdzie się asystent Hubert Kościukiewicz. Na treningach posiłkujemy się juniorami. Trzeba zacisnąć zęby i zmierzyć się z problemami. Jedenastkę uda nam się skleić, ale ławką rezerwowych nie będziemy straszyć. Łęczna to zawsze jest trudny teren. Będą podrażnieni, bo ostatnio przegrali u siebie z Cracovią. Pewnie rzucą się na nas, bo będą chcieli sobie powetować porażkę. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale łatwo się nie poddamy. Będziemy się starali zagrać swoją grę – wysoko podejść pod rywala, zmusić go do błędu i pokusić się o strzelenie pierwsi gola – zapowiada szkoleniowiec Olimpii, Tomasz Asensky.
źródło: GKSOlimpia.com / własne