O komentarz przed wznowieniem przez grudziądzan ligowej rywalizacji poprosiliśmy Leszka Bartnickiego – redaktora naczelnego portalu 1liganews.pl, dziennikarza magazynu „Piłka Nożna” oraz komentatora stacji Polsat Sport.
O komentarz przed wznowieniem przez grudziądzan ligowej rywalizacji poprosiliśmy Leszka Bartnickiego – redaktora naczelnego portalu 1liganews.pl, dziennikarza magazynu „Piłka Nożna” oraz komentatora stacji Polsat Sport.
Jak oceniasz zimowe ruchy transferowe w Olimpii? Przy Piłsudskiego pojawiło się wiele nowych twarzy.
– Po kompletnie nieudanej jesieni stało się jasne, że w Olimpii dojdzie do rewolucji kadrowej. Zresztą wypada zauważyć, że cały 2015 rok był zdecydowanie poniżej oczekiwań. W rubryce „odeszli” są i tacy, którzy moim zdaniem w innych klubach mogą jeszcze zaprezentować swoje umiejętności, ale widocznie jesienią nie trafili na odpowiednie miejsce i czas. W Grudziądzu ewidentnie wyczerpała się pewna formuła, stąd też wśród nowych twarzy nie brakuje zawodników młodych, ale też takich, którzy ewidentnie mają coś do udowodnienia. Potencjał na gwiazdę zespołu ma z pewnością Nildo. Doskonale pamiętam go z występów w Łęcznej. Silny, nienaganna technika, dobra gra głową, z pewnością będę mu się uważnie przyglądał. Sporym wzmocnieniem ofensywy powinien być również Piotr Darmochwał, mogący występować na kilku pozycjach.
Powrót Nildo na polskie boiska, i to akurat do Grudziądza, było dla Ciebie zaskoczeniem?
– Jeśli mam być szczery, to bardziej zaskoczył mnie transfer Donalda Djousse do mojej ukochanej ligi portugalskiej. Jeśli chodzi o Nildo, to śledziłem jego poczynania w Azerbejdżanie. Strzelał gole, grał nawet w europejskich pucharach. Ostatnio miał przerwę, ale ma dobre wspomnienia związane z Polską, zobaczymy czy będzie równie skuteczny jak w Łęcznej.
Czy odmłodzenie kadry jest receptą na lepsze wyniki grudziądzan?
– Dla mnie piłkarze nie dzielą się na starych i młodych, tylko na dobrych i słabych. Choć oczywiście proporcje wiekowe nie mogą być zachwiane w żadną stronę. Poza tym w przypadku starszych zawodników istotne jest odpowiednie podejście, to czy chcą jeszcze umierać za klub. Wydaje mi się, że do Grudziądza sprowadzano wielu ogranych zawodników, licząc na wykonanie celu krótkoterminowego – czyli awans do ekstraklasy – co jednak się nie udało. Budując zespół w dłuższej perspektywie, dobrze że pozyskano młodszych zawodników, pytanie tylko jak zniosą presję walki o utrzymanie.
Przed zawodnikami Jacka Paszulewicza spotkanie z mającym swoje problemy Stomilem Olsztyn. Do kogo powędrują trzy punkty?
– Jedni mają warunki, drudzy mają wyniki… Trudno typować faworyta tego spotkania. Oczywiście tabela jasno podpowiada, że będą nim gospodarze. Ale niełatwo odgadnąć w jakiej dyspozycji, po kolejnej nietypowej zimie, będzie Stomil. Za Olimpią przemawiają korzystne statystyki wzajemnych konfrontacji, ale trener Paszulewicz zamieniłby je z pewnością na zdrowego Marcina Kaczmarka.
Rozmawiał Tomasz Warsiński
źródło: OlimpiaGrudziadz.com