Co do powiedzenia po niedzielnym meczu mają Michal Piter-Bućko, Marcin Smoliński oraz Adam Cieśliński?
Co do powiedzenia po niedzielnym meczu mają Michal Piter-Bućko, Marcin Smoliński oraz Adam Cieśliński?
Michal Piter-Bućko – Początek meczu ułożył się dla nas doskonale, prowadziliśmy 1:0, ale niestety później straciliśmy bramkę. Moim zdaniem przy pierwszym trafieniu dla bełchatowian był spalony, lecz nic na to nie poradzimy. Osiągnięcie remisu na tak trudnym terenie byłoby dobrym wynikiem, lecz gospodarze strzelili w drugiej połowie jeszcze jednego gola, po naszym głupim błędzie i niestety nie zdołaliśmy odrobić tej straty, co w konsekwencji przyniosło nam porażkę.
Marcin Smoliński – Przegraliśmy, lecz przy odrobinie szczęścia mogliśmy wrócić do Grudziądza z jednym punktem. Na tak trudnym terenie, jakim jest Bełchatów, udało nam się objąć prowadzenie i szkoda, że nie dowieźliśmy tego wyniku chociaż do przerwy, bo tuż przed końcem pierwszej części spotkania straciliśmy bramkę, a w drugiej połowie kolejną. Trochę głupio daliśmy sobie strzelić te gole, bo GKS Bełchatów w tym spotkaniu stworzył sobie lepsze sytuacje, których nie potrafił wykorzystać. Pierwsze trafienie dla gospodarzy ustawiło losy tego meczu. Wiadomo, że my w końcówce meczu musieliśmy grać na tzw. aferę, oni mieli kontry, aczkolwiek przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć bramkę po uderzeniu głową Adama Cieślińskiego. Był to chyba najważniejszy mecz w sezonie, nie ma co już teraz napinać się na awans do Ekstraklasy, tylko walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu.
Adam Cieśliński – Głupio straciliśmy punkty w tym meczu, a mieliśmy okazję wyciągnąć jeden punkt na trudnym terenie w Bełchatowie, ale niestety popełniliśmy dwa głupie błędy, które kosztowały nas utratę bramek. Myślę, że nie zagraliśmy słabego meczu i przy odrobinie koncentracji mogliśmy pokusić się o to, by osiągnąć tam przynajmniej remis.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com / własne