Chojniczanka Chojnice została mistrzem jesieni w rozgrywkach Nice 1 Ligi w sezonie 2017/18.
Chojniczanka Chojnice została mistrzem jesieni w rozgrywkach Nice 1 Ligi w sezonie 2017/18.
Wczoraj miał się odbyć ostatni, zaległy mecz na zapleczu Ekstraklasy w tym roku, pomiędzy Stomilem Olsztyn a Wigrami Suwałki. Atak zimy nie pozwolił jednak na sportową rywalizację i po raz drugi w przeciągu kilku tygodni musiał został przełożony z powodu fatalnego stanu boiska.
Chojnice miastem lidera
Rezultat ten nie miał już żadnego znaczenia dla drużyn z czołówki tabeli. Po 19. kolejkach pozycję lidera ma w swojej garści Chojniczanka, która posiada na swoim koncie 35 punktów, z bilansem bramkowym 28-13. Podopieczni Krzysztofa Brede wygrali 10 pojedynków, ale zaledwie cztery na swoim obiekcie. Przypomnijmy, że z Mickiewicza 12 jeden punkt wywiozła również grudziądzka Olimpia.
Siła beniaminków
Na kolejnych stopniach podium znajdują się wyśmienici beniaminkowie – Odra Opole oraz Raków Częstochowa, którzy przed sezonem raczej nie byli brani pod uwagę w kontekście ewentualnej walki o awans.
Odra – podobnie jak zespół z Chojnic – odniósł 10 wygranych, ale w tym przypadku bazuje przede wszystkim na postawie w Opolu. Na wyjazdach idzie zdecydowanie gorzej, bowiem zawodnicy Mirosława Smyły zaledwie trzykrotnie zainkasowali komplet punktów.
Zdecydowanie najskuteczniejszą ekipą w tym sezonie jest Raków. Gracze Marka Papszuna są trzecią siłą z 32. punktami i pokaźnym bilansem goli: 34-23. W meczach beniaminka z Częstochowy kibice oglądają najwięcej trafień i co ciekawe – tendencja punktowania jest odwrotna niż w przypadku Odry. Klub z województwa śląskiego zaledwie trzy razy zwyciężył na stadionie przy Limanowskiego, z kolei na obcych terenach udało się to trzykrotnie więcej.
Tuż za podium plasują się ligowi wyjadacze, w tym jeden z kandydatów do miejsca premiowanego awansem – Miedź Legnica. Wydawało się w pewnym momencie, że dla drużyny pod przewodnictwem Dominika Nowaka w tym roku nie stanie już nic na drodze, ponieważ po piętnastu seriach byli na czele, jednak sama końcówka nieco zweryfikowała ogólną ocenę. Legniczanie w pojedynkach z Chojniczanką, Puszczą Niepołomice i Rakowem Częstochowa podzielili się punktami, a na pożegnanie jeszcze ulegli w Katowicach i do szczytu uzbierała się już mała strata. W przypadku Miedzi ciekawostką jest identyczny bilans bramek w spotkaniach domowych oraz wyjazdowych: 12-9.
Stal rozpędzona jak motocykl
Znakomity finisz jesiennej rywalizacji zanotowała Stal. Mielczanie wygrali w listopadzie z Ruchem Chorzów, Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz GKS-em Tychy, co wywindowało ich na piąte miejsce w Nice 1 Lidze. Niżej są kolejne zespoły z południa Polski – GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec, a także trzeci z beniaminków – Puszcza Niepołomice. Dwóch pierwszych miało w pierwszej części sezonu spore kłopoty z formą, ale ostatnie kolejki pokazały, że mógł to być tylko wypadek przy pracy. Inaczej przedstawia się sytuacja z Puszczą, która jeszcze kilka tygodni temu była wyżej notowana, jednak w listopadzie jej piłkarze wywalczyli na boisku tylko dwa punkty, na dwanaście możliwych.
Dolną połówkę tabeli otwierają Wigry Suwałki, którym wczoraj – już po raz drugi – nie udało się zmierzyć na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. Trener Artur Skowronek po fatalnym starcie zdołał poukładać skład, co przełożyło się na sporą ilość punktów i znaczny skok w górę zestawienia.
Walka przy czerwonej strefie
Tuż za suwalczanami z 24. punktami zimę spędzą Drutex-Bytovia Bytów, Podbeskidzie-Bielsko-Biała i Pogoń Siedlce. Poniżej oczekiwań jest postawa zwłaszcza tych drugich – przed sezonem zaliczanych do czołówki zaplecza Ekstraklasy. Rzeczywistość jednak dość mocno zweryfikowała możliwości i teraz gracze Adama Noconia muszą oglądać się również za siebie. A tam z czteropunktową stratą znajduje się GKS Tychy – kolejny z klubów, których szanse oceniano wyżej. Zespół prowadzony przez Ryszarda Tarasiewicza ma problem zwłaszcza na wyjazdach, gdzie na dziewięć meczów wygrał tylko raz.
Miejsca w strefie zagrożonej spadkiem przypadły Stomilowi Olsztyn, Olimpii Grudziądz, Górnikowi Łęczna i Ruchowi Chorzów. W tym momencie 19 oczek wirtualnie daje olsztynianom grę w barażach, jednak przewaga nad Olimpią i Górnikiem wynosi zaledwie jedno oczko. Na samym dnie jest spadkowicz z Ekstraklasy, który w rzeczywistości znajdowałby się nad tą strefą, ale najpierw musiał się zmierzyć z pięcioma punktami kary.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com