Czesław Michniewicz był obecny na meczu Olimpii z Lechem Poznań. Selekcjoner reprezentacji Polski docenił postawę biało-zielonych w Fortuna Pucharze Polski. – Trzeba to podsumować jako bardzo dobrą postawę Olimpii w całej edycji Pucharu Polski. Jest rewelacją, obecność w najlepszej czwórce to olbrzymi sukces – ocenił selekcjoner, który kilkanaście dni temu poprowadził naszą kadrę do MŚ w Katarze.
Olimpia Grudziądz zakończyła swój udział w Fortuna Pucharze Polski po porażce z Lechem Poznań 0:3. Dla biało-zielonych był to jednak historyczny wyczyn, bo po raz pierwszy awansowali aż do półfinału tych rozgrywek. – Trzeba to podsumować jako bardzo dobrą postawę Olimpii w całej edycji Pucharu Polski. Jest rewelacją, dotarła do półfinału. Obecność w najlepszej czwórce to olbrzymi sukces. Myślę, że cała Polska oglądała ten mecz i podziwiała, że drużyna z niższej ligi awansowała do półfinału. Być może przegrała ze zwycięzcą Pucharu Polski i mistrzem Polski. Taka sytuacja może się zdarzyć – powiedział Czesław Michniewicz, który był obecny na spotkaniu grudziądzan z „Kolejorzem”.
Selekcjoner reprezentacji Polski docenił drogę Olimpii. Zespół dowodzony przez trenera Marcina Płuskę we wcześniejszych fazach pokonał: Hutnik Kraków (1:0), Wartę Poznań (2:0), Lech Poznań II (3:0) oraz po rzutach karnych Świt Nowy Dwór Mazowiecki i Wisłę Kraków (po 120 minutach odpowiednio 3:3 i 1:1). – Znam drogę. Prezes Tomasz Asensky powiedział mi z kim wygrywali, ponieważ na początku tego nie śledziłem. Nie tracili bramek, także to olbrzymi sukces. W półfinale trafili na wymagającego przeciwnika i za wiele szans nie było – dodał.
Michniewicz wyraził także swoją opinię dotyczącą samego meczu z Lechem. – Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry. Lech wcześniej miał kilka momentów, gdzie mógł zdobyć gola,lecz ten gol nie padł. Z punktu widzenia Olimpii szkoda, że straciła bramkę akurat po stałym fragmencie, ale było ich dużo. Przyjechałem przede wszystkim zobaczyć mecz, bo to święto w Grudziądzu. Chciałem też obserwować piłkarzy Lecha, którzy są w kręgu zainteresowań reprezentacji. Była dobra okazja – podsumował selekcjoner biało-czerwonych.
Źródło: Gazeta Pomorska