Piotr Darmochwał jest jednym z tych zawodników, którzy zimą dołączyli do klubu z Piłsudskiego 14. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z pomocnikiem, udzielonemu Magazynowi Piłkarz.
Piotr Darmochwał jest jednym z tych zawodników, którzy zimą dołączyli do klubu z Piłsudskiego 14. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z pomocnikiem, udzielonemu Magazynowi Piłkarz.
– MagazynPiłkarz.pl: Dlaczego zdecydował się pan zagrać wiosną dla Olimpii?
– Piotr Darmochwał: Jesień w Płocku nie była dla mnie najlepsza. Nie grałem zbyt często, a po zakończeniu rundy skontaktowali się ze mną działacze Olimpii. Zależy mi na odbudowaniu formy, a ponadto wspólnie doszliśmy do wniosku, że ta współpraca może wyjść obu stronom na dobre.
– Czy w międzyczasie był temat powrotu do Stomilu?
– Owszem, była możliwość gry dla olsztyńskiego klubu, ale nie przy okazji tego okienka transferowego. Pół roku temu mogłem wrócić do Stomilu – tym razem nie miałem z niego propozycji.
– Czuje się pan mocno zawiedziony małą liczbą minut w zespole Wisły, kreowanym na dream-team I ligi?
– Spodziewałem się częstszej gry, zawód był, ale nie można tym żyć. Nie myślę już o jesieni w Wiśle, skupiam się na teraźniejszości. Chcę odżyć pod względem piłkarskim w Olimpii, bo regularna gra jest dla mnie najważniejsza.
– Po pierwszych dniach pobytu co może Pan powiedzieć o Olimpii, o warunkach, o zespole?
– Jeśli chodzi o warunki pracy, to nie ma się do czego przyczepić. Sportowo powinien zyskać na pobycie w Grudziądzu. Olimpia zawsze kończyła sezon w I lidze. Jesienią coś zagrało nie tak i trzeba powrócić do dawnej dyspozycji, jakiej życzą sobie kibice. Mam nadzieję, że dobrze przepracujemy zimę i będziemy walczyć, bo nikt nie chce spaść z rozgrywek.
– Z którymś z zawodników Olimpii miał pan okazję grać wcześniej?
– Tak, z Tomkiem Lewandowskim mieszkałem przez dwa lata za czasów juniorów w Opalenicy. Bardzo dobrze się znamy i cieszę się, że znów spotkaliśmy się w jednym klubie.
– Jaką postawę należy przyjąć, by I ligę zachować dla Grudziądza? Proszę przekonać kibiców Olimpii, że utrzymanie jest możliwe.
– Ta drużyna dysponuje dużym potencjałem, a do odrobienia jest tylko kilka punktów. Nic nie jest przesądzone i wszystko zależy od nas. Trzeba solidnie przepracować zimę, stworzyć zespół i dobrze zacząć rundę. Jasne, sytuacja jest ciężka, ale nie dramatyczna. Zapewniam, że każdy z nas będzie walczył i nikt się nie podda. Trzymajcie za nas kciuki!
źródło: Magazyn Piłkarz