Filip Karmański opowiedział o przygotowaniach Biało-Zielonych do sezonu 2022/23 pod wodzą nowego trenera Bogusława Baniaka. Defensywny pomocnik Olimpii w nadchodzących rozgrywkach chce poprawić swoje „liczby”, a także wywalczyć awans do eWinner II ligi. Zapraszamy do lektury.
Od 1 lipca przygotowujecie się do nadchodzącego sezonu w III lidze. Za Wami zatem już trzy tygodnie treningów. Teraz wchodzicie na najwyższe obroty?
– Myślę, że ten tydzień jest najmocniejszy jak do tej pory. Wykonujemy pracę taktyczną, a także kontynuujemy swoje przygotowania kondycyjne. Pracujemy nad naszą wytrzymałością.
W przerwie między sezonami pojawił się nowy pierwszy trener.
– Trener Baniak ma bardzo ciekawe podejście do zajęć. Fajnie uzupełnia się z naszym II trenerem – Markiem Stepnowskim. Jeden jest bardzo doświadczony, ma dużą wiedzę, a drugi jest trenerem nowej generacji. Podoba mi się współpraca z tym sztabem szkoleniowym. Dużo czasu spędzamy nad taktyką. Przed pierwszym treningiem nie sądziłem, że tak będzie. Powiem szczerze, że pozytywnie mnie to zaskoczyło.
Nowy trener wprowadzi do naszej drużyny pewność siebie. W każdym meczu musimy czuć obowiązek zwycięstwa. Mentalność zwycięzcy będzie kluczem do sukcesu. Wiosną potraciliśmy punkty zbyt łatwo. Mogliśmy zdecydowanie szybciej przypieczętować awans. Nie zrobiliśmy tego i do Szczecina jechaliśmy z nożem na gardle. Zrobimy wszystko, żeby w tym sezonie się udało.
Przedłużyłeś kontrakt w Olimpią, więc w Klubie musisz czuć się dobrze.
– Zdecydowanie tak. Odpowiada mi Miasto, Klub i cała otoczka. Nasi Kibice są również na plus. Szkoda, że w poprzednim sezonie nie udało nam się awansować, aczkolwiek myślę, że w nadchodzących rozgrywkach wszystko pójdzie zgodnie z planem i wywalczymy ten wymarzony awans na 100-lecie Klubu.
Jaki jest Twój cel na najbliższy sezon? Grając na pozycji defensywnego pomocnika raczej nie możesz zagwarantować „liczb” w postaci wielu bramek i asyst. Twoje zadania na boisku są nieco inne…
– To prawda, przede wszystkim jestem rozliczany z czystych kont. Chcę jednak poprawić „liczby” z poprzedniego sezonu, ponieważ strzeliłem tylko jedną bramkę. Planuję dołożyć większą cegiełkę do gry ofensywnej, żeby drużyna na koniec rozgrywek mogła cieszyć się z awansu. W poprzednim zabrakło nam tylko jednego gola… W przeszłości nawet na boiskach eWinner II ligi potrafiłem strzelać i asystować. Moim indywidualnym celem jest poprawa tych liczb.
W zespole pojawiło się kilka nowych twarzy. Pomagacie nowym piłkarzom w procesie aklimatyzacji?
– Wydaje mi się, że wszyscy nowi zawodnicy dobrze się czują w naszej szatni. W drużynie mamy bardzo dobrą atmosferę, każdy może potwierdzić te słowa. Nowi koledzy fajnie się zaadoptowali, proces przebiegł szybko, nie widzę nikogo stojącego z boku. Wszyscy są razem. Idziemy w tym samym kierunku.
W ciągu 14 dni rozegraliście pięć sparingów. Nie oszczędzacie się.
– Sparingów jest dużo, ale każdy woli grać i rywalizować. Treningi między sobą to za mało. Trenerzy wprowadzają rotację, każdy zawodnik ma zaplanowany wysiłek. Jeśli ktoś jest zmęczony, to od razu ma wykonane badania i czarno na białym widać, kto może grać więcej, a kto mniej. Ja czuję się przygotowany na 80 procent. Zostały dwa tygodnie do ligi. Jeszcze faza szybkości i będziemy w 100 proc. gotowi.
Sezon zainaugurujecie meczem w Gniewinie.
– To niezły przeciwnik. Już w poprzednim sezonie nie grało nam się tam łatwo. W rewanżu w Grudziądzu odnieśliśmy pewne zwycięstwo, ale wtedy mecz dobrze nam się ułożył. To będzie inauguracja, więc nie ma co lekceważyć rywala. Druga kolejka to już szlagier ze Świtem Skolwin. Ten mecz nie zadecyduje o awansie, ale na pewno będzie ważny.
Składy innych ekip jeszcze nie są znane, ale kto w następnym sezonie będzie groźny?
– Na pewno Świt Skolwin, który zdecydowanie działa na rynku transferowym. Dokonali kilku wzmocnień i zatrzymali większość zawodników. Odeszło tylko z dwóch piłkarzy. KP Starogard Gdański nie ogłasza transferów, jednak za kulisami słychać, że budują mocny zespół. Rozmawiamy z chłopakami i wiemy, kto do nich dojdzie. Czarnym koniem mogą być rezerwy Pogoni Szczecin, które już w poprzednim sezonie były mocne. Trener Ozga wykonuje tam świetną pracę z młodzieżą.