Jak się czujesz w Grudziądzu?
Bardzo dobrze. Podczas mojej przerwy w grze wielu kibiców wysyłało mi wiadomości, abym się trzymał i życzyli szybkiego powrotu do zdrowia. Wcześniej jak grałem to zawsze czułem wsparcie płynące z trybun.
Mecz z Bytovią był Twoim pierwszym meczem od lipca zeszłego roku. Co czułeś wchodząc na boisko.
To super uczucie i radość z tego, że mogę grać. Te kilka miesięcy były dla mnie ciężkie, bo nigdy nie miałem tak poważnej kontuzji w swojej karierze. Dziękuję swojej rodzinie w Brazylii, naszemu fizjoterapeucie Tomkowi i wszystkim, którzy przyczynili się do mojego powrotu do zdrowia. Byłem bardzo głodny gry i nie mogłem doczekać się aż ponownie zagram.
W ostatnim meczu zagrałeś 23 minuty i mogłeś mieć świetnie wejście z asystą.
Tak, mój powrót mógł być jeszcze lepszy jak byłaby asysta (śmiech). Jestem bardzo zadowolony z tego, że wróciłem i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach zagram jeszcze więcej. Jestem gotowy do gry w 100%.
Gdy doznałeś kontuzji Olimpia była w 1. Lidze, koniec zeszłego sezonu przyniósł spadek. Runda jesienna nie poszła po myśli drużyny i Biało-Zieloni zajmowali miejsce w strefie spadkowej. Jak czułeś się obserwując to wszystko poza boiskiem?
Byłem zaskoczony i trochę przestraszony postawą drużyny. Martwiłem się o mój powrót, ale też o to, że na jesieni nie mogłem pomóc. Teraz jestem zadowolony – mamy silny zespół. W okresie przygotowawczym z treningu na trening wszystko wyglądało coraz lepiej. Wygraliśmy pierwszy mecz z Motorem i powinniśmy wygrać spotkanie z Bytovią. Wierzę, że w każdym meczu możemy punktować i piąć się w górę tabeli. Mam nadzieję, że wrócę do strzelania bramek i pomogę Olimpii wrócić w górę tabeli. A w przyszłości z pewnością chcemy wrócić do 1. Ligi.
Przed nami 17 spotkań, wiele walki i aż 51 punktów do zdobycia.
Wiem, że jesteśmy gotowi do walki w każdym meczu. Na boisku zawsze jest 11 na 11. Wszystko może się wydarzyć, ale wierzę, że na koniec sezonu będziemy cieszyli się z utrzymania.
W piątek jedziemy do Chojnic. Jakie są nastroje przed meczem z Chojniczanką?
Chojniczanka to mocny zespół mający wielu dobrych zawodników. Jedziemy tam i chcemy zrewanżować się z przegraną z rundy jesiennej. Jest tam Ziętarski, Grolik i Kona, którzy grali w Olimpii w poprzednim sezonie. To będzie ciężke spotkanie, ale w futbolu wszystko jest możliwe, ale wierzę, że wrócimy z Chojnic z 3 punktami.
Jakie są Twoje plany i założenia na rundę wiosenną?
Chciałbym strzelić conajmniej 10 bramek. Ale myślę, że tych goli może więcej. Jeżeli zagram we wszystkim spotkaniach w tej rundzie to dam z siebie wszystko, aby drużyna wygrywała w każdym meczu. Wiem, że cały zespół jest gotowy i chce zwyciężać w każdym meczu.
W drużynie nastąpiło wiele zmian – zarówno na koniec zeszłego sezonu, jak i początek tej rundy. Jest kilku nowych zawodników i zmienił się trener.
Widzę dużą różnicę w grze i mentalności zespołu od rundy jesiennej. Drużyna świetnie się rozumie, panuje super atmosfera i chęć walki jest bardzo duża. Jest również nowy trener – obecnie treningi bardzo przypominają mi te z Brazylii (śmiech). Na każdym treningu wspólnie przykładamy uwagę do najmniejszych detali. Trener patrzy na każdego zawodnika w indywidualny sposób i sprawia, że z każdym treningiem stajemy się coraz lepsi jako piłkarze. Nowi zawodnicy wnieśli świeżość i swoje doświadczenie do zespołu.
Obecny sezon jest bardzo podobny do tego z 2015/2016, kiedy to Olimpia walczyła o utrzymanie. Podobieństwem jest to, że w drużynie pojawił się Nildo – Brazylijczyk, który bardzo pomógł i przyczynił się do pozostania Olimpii w 1. Lidze. Czy i tym razem Brazylijczyk przyczyni się do utrzymania?
Czytałem o Nildo i jego grze wiele razy. Mam nadzieję, że będzie dokładnie tak samo i przyczynię się do utrzymania zespołu. Wierzę, że drużynę stać na punktowanie w każdym meczu i wspólnie będziemy cieszyć się na koniec sezonu.