W środę o godzinie 14:00 w sali vip, mieszczącej się na obiekcie Olimpii Grudziądz odbyła się konferencja prasowa przed sobotnim spotkaniem z GKS-em Tychy. Uczestnikami konferencji byli: Tomasz Asensky (trener) i zawodnicy: Marcin Staniek, Michał Łabędzki i Adrian Frańczak.
W środę o godzinie 14:00 w sali vip, mieszczącej się na obiekcie Olimpii Grudziądz odbyła się konferencja prasowa przed sobotnim spotkaniem z GKS-em Tychy. Uczestnikami konferencji byli: Tomasz Asensky (trener) i zawodnicy: Marcin Staniek, Michał Łabędzki i Adrian Frańczak.
Zapis konferencji prasowej:
Szkoleniowiec Olimpii odniósł się do najbliższego rywala:
Tomasz Asensky: Zespół GKS-u Tychy jest to drużyna reprezentująca śląskie pokolenie piłkarzy i mimo swoich problemów z napastnikiem choćby w tej rundzie udowodniła, że potrafi zdobywać punkty i potrafi umocnić się w czubie tabeli. Z drużyną z Tych zawsze grało nam się bardzo ciężko, o ile pamiętam nie zwyciężyliśmy jeszcze z Tychami w żadnym meczu ligowym, myślę że tym razem będzie inaczej. Mamy wiedzę na temat tego zespołu, którą będziemy starali się wykorzystać na boisku i zwyciężyć w tym meczu. Jeżeli będziemy zmobilizowani w stopniu w jakim oczekuje od zawodników i wywiążemy się z zadań w poszczególnych formacjach, to jestem przekonany że jesteśmy w stanie w tym meczu zatryumfować. O ile wiedza którą dysponuje jest prawdziwa, a kilka spotkań tego zespołu śledziłem i na tej podstawie przygotowujemy analizę to ten zespół nigdy nie gra piłki otwartej czy to gra u siebie, czy też na wyjeździe. Korzystają z atutów skomasowanej obrony, liczą na stałe fragmenty gry, które są ich atutem. Statystyki podpowiadają, że w tym elemencie są bardzo skuteczni. Czekają na przechwyt piłki i uruchomienie napastnika jednym długim podaniem, w ten sposób chociażby straciliśmy drugą bramkę w Tychach i widać że się to często powtarza. Nie mają potencjału lub też nie chcą prowadzić gry w ataku pozycyjnym, bo choćby na podstawie ostatniego meczu z Sandecją w tym ataku pozycyjnym jakby nie uczestniczyli, grali tylko z kontrataku i ze stałych fragmentów gry. W ten sposób stwarzali sobie sytuacje i po jednym z takich dośrodkowań zdobyli bramkę i na to musimy być przygotowani.
Marcin Staniek natomiast odniósł się do swojego stanu zdrowia i dyspozycji na chwilę obecną po operacji nosa.
Z każdym kolejnym dniem jest już coraz lepiej. Pozostały tylko siniaki. Po wizycie w Hannoverze trenuję w specjalnej masce, która bardzo mi pomaga, bo chroni nos. Jestem do dyspozycji trenera na najbliższy mecz ligowy i chcę podziękować Klubowi, że tak szybko zareagował i pomógł mi w tym, abym mógł już normalnie brać udział w treningach i przygotowywać się z całym zespołem.
Michał Łabędzki przed meczem z Tychami
W każdym meczu staramy się grać ze wzmożoną czujnością. Wiadomo, każdy z nas popełnia błędy. Po kontuzji Staniola grałem w obronie z Mazurkiewiczem, ale nie mi jest oceniać formę żadnego z zawodników czy też swoją. Każdy z naszej chce grać w pierwszym składzie i robi wszystko na treningach by tak właśnie było. Chcemy ustrzec się głupio straconych bramek i do tego będziemy dążyć by nie popełniać błędów.
Adrian Frańczak o nastrojach w drużynie przed najbliższym spotkaniem.
Nastroje z pewnością po ostatniej wygranej się poprawiły. Wcześniejsze dwa mecze nie wyglądały tak jakbyśmy tego chcieli. Co to spotkania z Wartą to sytuacji było dużo by ten mecz wygrać wyżej. Z kolei poznaniacy także mieli swoje okazje, ale należy się cieszyć bo najważniejsze jest to, że wygraliśmy i morale są znacznie większe.
źródło: GKSOlimpia.com / własne