Napastnik Olimpii Piotr Ruszkul, pomocnik Adrian Frańczak, oraz sztab szkoleniowy, czyli Tomasz Asensky i Hubert Kościukiewicz byli gośćmi konferencji prasowej zorganizowanej przed meczem 17. kolejki 1. Ligi pomiędzy Stomilem Olsztyn a Olimpią Grudziądz.
Napastnik Olimpii Piotr Ruszkul, pomocnik Adrian Frańczak, oraz sztab szkoleniowy, czyli Tomasz Asensky i Hubert Kościukiewicz byli gośćmi konferencji prasowej zorganizowanej przed meczem 17. kolejki 1. Ligi pomiędzy Stomilem Olsztyn a Olimpią Grudziądz.
Tomasz Asensky (trener Olimpii): Trzeba potwierdzić tym ostatnim meczem, że jesteśmy zespołem aspirującym o czołowe miejsca w 1. Lidze.
Piotr, w przeszłości grałeś w Stomilu Olsztyn. Jak wspominasz pobyt w Olsztynie?
Piotr Ruszkul (napastnik Olimpii): Był to bardzo krótki pobyt i z samego okresu grania nie mam wielkich wspomnień. Mam jednak duży sentyment do tego miejsca, ponieważ pochodzę z tamtych rejonów. Od najmłodszych lat byłem kibicem Stomilu.
Jakie są atuty Stomilu Olsztyn?
Hubert Kościukiewicz (2. Trener Olimpii): Nie wiem, czy można mówić o atutach zespołu, który wygrał 2 spotkania. Na pewno jest to drużyna walcząca i na tym głównie opiera się siła Stomilu. Jest to drużyna, która potrafi strzelić 4 bramki, ale też stracić 5, jak w meczu z Zawiszą.
Asensky: Specyfika tej ligi jest taka, że paradoksalnie im słabszy przeciwnik, tym ciężej się gra i o tym przekonało się już wiele zespołów. Stomil nie jest zespołem dominującym, aczkolwiek analizując mecz Stomil – Arka (0:2) doszliśmy do wniosku, że wynik mógł być równie dobrze odwrotny. To olsztynianie stworzyli sobie lepsze sytuację i będę uczulał swoich zawodników, żeby nie lekceważyć tej drużyny. Na zapleczu Ekstraklasy różnice są tak niewielkie, że czasami może zadecydować dyspozycja dnia, atut własnego boiska. To na pewno nie będzie łatwy mecz.
Adrian Frańczak (pomocnik Olimpii): Będziemy się starali wyprowadzać kontry i oczywiście chcemy zdobyć 3 punkty.
W sobotę 25. urodziny obchodzi Adrian Frańczak, czy z tej okazji poszukasz częściej w polu karnym swojego kolegi i pozwolisz mu strzelić bramkę?
Ruszkul: (śmiech) To, który zawodnik naszego zespołu strzeli bramkę jest sprawą drugorzędną. Jedziemy po 3 punkty i będziemy się cieszyć po każdej bramce jednakowo.
Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem? Kokoszka, Gebauer, to zawodnicy kontuzjowani od dłuższego czasu. W tym tygodniu urazu nabawił się Marcin Woźniak. Jak wygląda reszta?
Asensky: Można powiedzieć, że pierwszy raz dotknęła nas plaga kontuzji i absencji. Mariusz Kryszak i Adam Cieśliński pauzują za kartki. Wspomniany Woźniak być może będzie musiał poddać się nawet zabiegowi. Sławomir Mazurkiewicz ma problem z kolanem. Dariusz Gawęcki trenuje z zespołem, ale problem ze stawem barkowym może go wyłączyć z meczu w Olsztynie.
Szczerze mówiąc, problemem może być uzbieranie 18-stki meczowej. Kluczem będzie zebranie takich zawodników na ławce, którzy będą w stanie zapewnić nam wygraną. Jestem przekonany, że mamy w kadrze takich piłkarzy.
Adrian, czy jesteś zadowolony z postawy swojej i zespołu w tej rundzie, która się już za moment kończy?
Frańczak: Jeśli chodzi o wynik sportowy to jest najlepszy w historii. Jesteśmy ambitni i chcemy zdobywać jak najwięcej punktów. Jesteśmy zadowoleni, ale zawsze mogło być lepiej.
Jeśli chodzi o indywidualną postawę, to każdy z nas chcę grać jak najlepiej i pomagać zespołowi. Ciężko mi samemu sobie wystawiać ocenę. Zawsze odczuwam niedosyt i wiem, że mogę grać jeszcze lepiej.
Hubert, jak się czujesz jako trener?
Kościukiewicz: To nowa rola, nowe wyzwanie. Jako zawodnik widziałem to od środka i teraz również widzę to z innej strony. Nabieram doświadczenia, uczę się pracy z zespołem ludzi. Na inne sprawy zwraca się uwagę, gdy jest się po tej drugiej stronie.
Łatwiej jest być trener, czy zawodnikiem?
Kościukiewicz: Chyba jednak zawodnikiem.