Marcin Staniek od czwartku przebywa w Hannoverze, gdzie czeka na odbiór specjalnej maski na twarz chroniącej kontuzjowany nos. Stoper Olimpii w piątek o godzinie 14:00 odbierze wspomnianą maskę i powróci do Grudziądza, gdzie od poniedziałku zamierza wrócić do treningów.
Marcin Staniek od czwartku przebywa w Hannoverze, gdzie czeka na odbiór specjalnej maski na twarz chroniącej kontuzjowany nos.
Stoper Olimpii w piątek o godzinie 14:00 odbierze wspomnianą maskę i powróci do Grudziądza, gdzie od poniedziałku zamierza wrócić do treningów.
Od czwartku przebywasz w Hannoverze gdzie przeszedłeś odpowiednie pomiary w jednej z niemieckich klinik w celu odlewu i przygotowania specjalnej maski na twarz. W czym ona ma służyć i Tobie pomóc?
Marcin Staniek: Ma służyć w ochronie kontuzjowanego nosa i w celu szybszego powrotu do zdrowia. Gdyby nie ta specjalna maska wykonana w jednej z klinik Hannoveru pozwala na dużo szybszy powrót do treningów i meczów. W innym wypadku musiałbym czekać na wznowienie treningów do momentu całkowitego wyleczenia, które by trwało kilka tygodni.
Po meczu z Sandecją minął prawie tydzień. Jak się czujesz na chwilę obecną i kiedy wznowisz pierwsze treningi?
Jak już wspomniałem, owa maska pozwoli mi na szybszy powrót do treningów i mam nadzieję, że od poniedziałku wchodzę na pełne obroty. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Po urazie zostały tylko siniaki i rozcięta skóra nosa.
Miałeś także możliwość zwiedzenia stadionu jak i wnętrza wszystkich pomieszczeń na stadionie Hannoveru. Jak mógłbyś ocenić tą całą otoczkę? Robi wrażenie?
Kilka lat temu miałem już przyjemność zwiedzenia Hannoveru, także miasto jest bardzo ładne. Bardzo dziękuję Panu Edwardowi Kowalczukowi ( osobie odpowiedzialnej za przygotowanie fizyczne w drużynie HSV ) za okazałą pomoc, możliwość zwiedzenia pięknego stadionu, całego jego wnętrza. Baza treningowa robi ogromne wrażenie jak i całe zaplecze wokół stadionu Hannoveru, które miałem okazję zobaczyć od kuchni dzięki Panu Edwardowi.
źródło: GKSOlimpia.com / własne