Olimpia Grudziądz w dniu dzisiejszym wygrała przed własną publicznością z GKS-em Katowice 2:1. Bramki dla naszego zespołu zdobywali Dariusz Gawęcki oraz Maciej Rogalski. Olimpia dzięki wygranej awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli.
Olimpia Grudziądz w dniu dzisiejszym wygrała przed własną publicznością z GKS-em Katowice 2:1. Bramki dla naszego zespołu zdobywali Dariusz Gawęcki oraz Maciej Rogalski. Olimpia dzięki wygranej awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli.
Pierwsza część spotkania to optyczna przewaga gospodarzy. Mimo, że w pierwszych minutach gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, to Olimpia częściej była przy piłce i prowadziła grę. Z czasem piłkarze prowadzeni w dniu dzisiejszym przez Huberta Kościukiewicza zaczęli przesuwać się coraz bliżej bramki strzeżonej przez Łukasza Budziłka. Po nieudanych próbach ataków ze strony grudziądzan inicjatywę przejęli katowiczanie, jednak ich akcje były mniej groźne, niż ataki biało-zielonych. W kolejnych etapach gra się bardziej wyrównała. Jednak w 36 minucie nadeszło wybawienie dla Olimpii. Idealne podanie na prawą stronę otrzymał Robert Szczot. Popularny „Szczocik” na pełnej prędkości pobiegł z piłką, zagrał w pole karne, gdzie był ustawiony Dariusz Gawęcki. Gdy dostał futbolówkę długo zastanawiał się nad strzałem, jednak udało mu się ją umieścić w siatce i tym wyprowadzić grudziądzki zespół na zasłużone prowadzenie. W końcówce jeszcze groźnie uderzył Gancarczyk, jednak na strachu się obyło, piłka przeleciała nad poprzeczką i jedynie zatrzepotała siatką. Tak zakończyła się pierwsza połowa, po której Olimpia była na prowadzeniu.
W drugą połowę lepiej weszli gospodarze. Już trzy minuty od pierwszego gwizdka z około 20 metrów z rzutu wolnego groźny strzał oddał Smoliński. Dwie minuty później ten sam zawodnik z trochę większej odległości strzałem z woleja napędził stracha katowickim piłkarzom, jednak dobrze ze swojego zadania wywiązał się Łukasz Budziłek, wybijając piłkę na rzut rożny. Po stałym fragmencie gry w zamieszaniu, jakie powstało w polu karnym, strzelał Gawęcki, ale ponownie pewnie interweniował 22-letni golkiper. W kolejnych fragmentach meczu gra się bardziej wyrównała – na przemian atakowali gospodarze i przyjezdni, jednak większej pracy nie mieli bramkarze obu ekip. Kolejny groźny strzał oddali gospodarze w 62 minucie, gdy z rzutu wolnego uderzał Mariusz Kryszak, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Katowiczanie również mieli swoje okazje, jednak nie były one na tyle groźne, aby Michał Wróbel mógł narzekać na przepracowanie.
Mimo dobrej postawy w dzisiejszym meczu, Łukasz Budziłek musiał skapitulować po raz drugi. Maciej Rogalski na pełnej szybkości zszedł z lewej strony do środka boiska, wypracował sobie okazję do strzału i mocnym uderzeniem pokonał golkipera gości. Dokładnie dwie minuty później ten sam zawodnik otrzymał piłkę z lewej strony, ale przerzucił ją nad poprzeczką znajdując się na piątym metrze. Dobrych akcji Olimpii nie było końca – w 77 minucie Szczot wypracował sobie pozycję do strzału na szesnastym metrze, jednak jego uderzenie wybronił będący w świetnej dyspozycji Łukasz Budziłek. Chwilę po akcji grudziądzan swoją okazję mieli katowiczanie, ale Wróbel nie chciał ustępować pola broniącemu po drugiej stronie golkiperowi i pewnie zachował się w zamieszaniu, jakie panowało pod bramkom Olimpii. Jednak to nie było wszystko, co mieliśmy tego dnia obejrzeć na stadionie w Grudziądzu. Olimpia po interwencji Wróbla wyprowadziła kontrę. Z około 20 metrów świetnie uderzył Frańczak, jednak piłka odbiła się od poprzeczki. Katowiczanie momentalnie po tym strzale znaleźli się pod bramką biało-zielonych, jednak nasz golkiper zachował zimną krew. W kolejnej minucie akcja toczyła się już pod bramką Budziłka – Smoliński ładnie uderzył, ale nad poprzeczką. Jednak jak było to w poprzednich akcjach, gra przeniosła się pod drugą bramkę. Tym razem padła bramka. Podczas zamieszania w polu karnym piłkę do siatki wpakował Grzegorz Goncerz. Chwilę po strzelonej bramce katowiczanie ponownie groźniej zaatakowali. Piłka po strzale uderzyła w poprzeczkę, co podniosło ciśnienie grudziądzkich fanów. W końcówce tempo gry już trochę zwolniło i Olimpia zasłużenie wygrała z GKS-em 2:1.
29.05.2013 r, Grudziądz, 17:00
Olimpia Grudziądz – GKS Katowice 2:1 (1:0)
Dariusz Gawęcki 36, Maciej Rogalski 69 – Grzegorz Goncerz 84
Olimpia Grudziądz: Michał Wróbel – Robert Pisarczuk, Michał Łabędzki, Marcin Staniek, Marcin Woźniak – Mariusz Kryszak, Marcin Smoliński, Adrian Frańczak, Maciej Rogalski (89’ Jan Pawłowski) – Dariusz Gawęcki (84’ Marcin Kokoszka), Robert Szczot (82’ Adam Banasiak).
GKS Katowice: Łukasz Budziłek – Dominik Sadzwicki (46’ Ievgen Radionov), Mateusz Kamiński (46’ Grzegorz Goncerz), Kamil Cholerzyński, Bartosz Sobotka – Alan Czerwiński, Grzegorz Fonfara, Adrian Napierała, Sławomir Duda, – Janusz Gancarczyk (68’ Bartłomiej Chwalibogowski), Przemysław Pitry.
Żółte kartki: Bartosz Sobotka, Adrian Napierała
Sędzia: Wojciech Krztoń
Widzów: 1400 (w tym 200 z Katowic)
źródło: GKSOlimpia.com / własne