Jedną z siedmiu drużyn mogła wylosować Olimpia Grudziądz w ćwierćfinale Pucharu Polski. O awans do czwórki najlepszych zespołów tych rozgrywek nasz zespół zagra w lutym i marcu przyszłego roku z Legią Warszawa.
OlimpiaTV: Jedną z siedmiu drużyn mogła wylosować Olimpia Grudziądz w ćwierćfinale Pucharu Polski. O awans do czwórki najlepszych zespołów tych rozgrywek nasz zespół zagra w lutym i marcu przyszłego roku z Legią Warszawa. O czekający biało-zielonych pucharowy dwumecz zapytaliśmy podczas czwartkowej konferencji prasowej trenera Tomasza Asenskego oraz Roberta Szczota i Dariusza Kłusa.
Dariusz Kłus, kapitan drużyny: Na razie koncentrujemy się na najbliższych meczach, żeby rundę zakończyć na jak najwyższym miejscu i żeby w zimie spokojnie spoglądać w górę tabeli. To jest tak odlegly mecz, że nie możemy teraz myśleć tylko o Legii. Wczoraj, w trakcie losowania było napięcie, ale dziś już to przeszło i teraz najważniejszy jest dla nas mecz z Zawisza i następne. Priorytetem jest dla nas 1. liga
Robert Szczot: Legia żadnego meczu przed własną publicznością nie potraktuje ulgowo. Zwłaszcza, że to będzie ich pierwszy mecz na wiosnę. Postaramy się pokrzyżować im plany.
Tomasz Asensky, trener: Życzyłem sobie Floty Świnoujście, bo z perspektywy awansu był to rywal w naszym zasięgu, ale drugi typ to była Legia. Marketing też jest ważny. Możliwości pokazania się zawodników, jak również dla mnie jako trenera, przy okazji takiego meczu są ogromne. Ćwierćfinał z Legią Warszawa, to fajna perspektywa na rozpoczęcie piłkarskiej wiosny w Grudziądzu.
Natomiast fakt, że pierwsze spotkanie odbędzie się przy Łazienkowskiej nie martwi nas jakoś szczególnie. Murawa i cała infrastruktura Pepsi Arena zapewni spokojne rozegranie meczu w lutym przyszłego roku. Może powinienem powiedzieć, że najlepiej by było zagrać 1. mecz przed własną publicznością, bo wtedy mielibyśmy większe szansę na awans, ale po prostu trzeba zagrać jak najlepiej na wyjeździe i pozytywnie wyjść z tej konfrontacji.