Jak spotkanie z Wisłą Puławy podsumował Jacek Paszulewicz?
Jak spotkanie z Wisłą Puławy podsumował Jacek Paszulewicz?
– Na wstępie gratuluje trenerowi wygranej. Ostatnio dość często gratuluje wszystkim, a nie swojej drużynie. Myślę, że wszystko, co wiedzieliśmy o drużynie z Puław się sprawdziło. Mieliśmy swój plan na ten mecz. W pierwszych dwudziestu minutach żeśmy go z premedytacją realizowali. Im dalej w las tym więcej chaosu w naszych poczynaniach. Być może tak dużo klarownych sytuacji nie stworzyliśmy, ale przechwyty, które gdzieś udało nam się zrobić w drugiej linii, powinny się zakończyć bramką czy też lepszymi sytuacjami podbramkowymi. Jeśli chodzi o zespół z Puław to uważam, że tak jak mówiłem na konferencji przedmeczowej, jest to bardzo niewygodny rywal. Przypomina mi stylem, organizacją i grą Olimpię Grudziądz z końcówki zeszłego sezonu, z tej rundy, którą udało nam się uratować pierwszą ligę w Grudziądzu. Determinacja, walka, konsekwencja, gra w obronie, mądrość, skuteczność w grze – to są wszystkie atuty, które dzisiaj obnażyła Wisła. Pokazała, że te wszystkie atuty są u nich, a nie u nas – powiedział trener.
– Mamy zero punktów. Jedziemy na następny mecz do Miedzi Legnica. Być może mój zespół potrzebuje znowu być w tak trudnej sytuacji, jak był po pierwszej rundzie zeszłego sezonu, żeby się otrząsnąć. Straciliśmy nie tylko zawodników w okresie przygotowawczym, mówię tutaj o kontuzjach, szczególnie Nildo i Banasiaka, ale także swój ząb, ten charakter, który do tej pory cechował Olimpię Grudziądz. Myślę, że stwarzał on wielkie widowiska w poprzedniej rundzie. Będziemy szukali swojej tożsamości w następnym meczu. Początek rundy jest nie taki, jakbyśmy sobie wymarzyli, ale zespół jest w przebudowie. Stawiamy na młodzież, szukamy swojej nowej tożsamości i liczę, że w momencie, kiedy nie będziemy faworytem w meczu z Miedzią Legnica, być może uda się odmienić losy i przywieźć trzy punkty – zakończył.
źródło: olimpiagrudziadz.com