Na łamach naszego portalu brazylijski napastnik Nildo opowiada o pierwszych dniach spędzonych w Grudziądzu. Zapytaliśmy również jak ocenia obóz w Cetniewie i jakie ma założenia na rundę wiosenną.
Na łamach naszego portalu brazylijski napastnik Nildo opowiada o pierwszych dniach spędzonych w Grudziądzu. Zapytaliśmy również jak ocenia obóz w Cetniewie i jakie ma założenia na rundę wiosenną.
W pierwszym tygodniu pojechałeś na obóz do Cetniewa. Jak pamiętasz pierwsze dni w nowej drużynie?
Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Zostałem życzliwie powitany w szatni. To pierwszy raz w mojej karierze, kiedy przychodzę do klubu na dole tabeli, ale wraz z innymi zawodnikami wierzę, że sytuacja zmieni się już na początku rundy i wyjdziemy ze strefy spadkowej. Zresztą cała drużyna, zarówno młodzi, jak i doświadczeni zawodnicy naszej drużyny wierzą w to samo, że opuścimy szybko strefę spadkową.
Czy masz jakieś założenia na nadchodzącą rundę?
Przyszedłem tutaj ciężko pracować, by pomóc w utrzymaniu zespołu w I lidze. Wierzę bardzo, że na koniec sezonu nam się to uda. Jeśli nie wierzyłbym w to, nie zdecydowałbym się na przyjazd, tylko został z rodziną w Brazylii.
Czy możesz zdradzić jak wyglądał ostatni tydzień? Jak trenowaliście?
W ostatnim tygodniu bardzo skupiałem się na treningu i cały tydzień przepracowałem na 100%. Cała drużyna trenowała ciężko. Widziałem u wszystkich motywację i pełne zaangażowanie. I na pewno mogę powiedzieć, że wszyscy mają jeden cel.
Muszę przyznać, że na początku rundy będę chciał dać z siebie jak najwięcej, nawet 200% (śmiech).
Jak wygląda sytuacja napastników z Twojej perspektywy?
Poznaliśmy się tydzień temu i jeszcze trudno coś powiedzieć. Mogę powiedzieć, że mam duży szacunek do wszystkich, ale na pewno chcę grać. Wiem, że między nami będzie coś w stylu rywalizacji, ale to dobre dla całej drużyny. W moim odczuciu kto będzie w najlepszej formie, zarówno fizycznej jak i mentalnie – powinien grać. Zawsze liczy się dobro drużyny.
Kilka lat temu grałeś już w Górniku Łęczna. Jak wspominasz swoją poprzednią przygodę z Polską?
(Śmiech) Pamiętam, że grałem przeciwko Olimpii. Kibic z Grudziądza pokazał mi klip z tego meczu i wspomnienia wróciły. Bardzo lubię Polskę, mam tutaj wielu przyjaciół i byłem bardzo zadowolony, że znowu będę miał okazję grać tutaj.
A jak pamiętasz grę w Brazylii, Wietnamie czy Azerbejdżanie?
Na pewno w każdym miejscu moim zadaniem było strzelanie jak najwięcej bramek. To jest moja praca. Nie lubię obiecywać, że strzelę określoną ilość bramek – wiem, że wielu fanów już czeka na wygrane i jako zespół postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów i bramek.
Zwiedziłeś już Grudziądz?
Byłem w Grudziądzu tylko kilka dni przed wyjazdem na obóz i nie bardzo miałem czas. Chciałbym poznać miasto, bo w lutym przylatuje do mnie żona i chcę jej pokazać starówkę.
Czy chciałbyś coś przekazać kibicom Olimpii Grudziądz?
Chcę powiedzieć kibicom, że muszą wierzyć w drużynę – we wszystkich zawodników i trenerów, bo wszyscy ciężko pracują, żeby poprawić miejsce w tabeli. Wierzcie w swoją drużynę i pomóżcie nam dopingiem! Dla nas bardzo liczy się Wasze wsparcie.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com