W niedzielne popołudnie piłkarze Olimpii ulegli GKS-owi Bełchatów 1:2. Był to piąty w tym sezonie mecz Biało – Zielonych, transmitowany przez stację Orange sport.
W niedzielne popołudnie piłkarze Olimpii ulegli GKS-owi Bełchatów 1:2. Był to piąty w tym sezonie mecz Biało – Zielonych, transmitowany przez stację Orange sport.
W Orange sport bez punktu
W rundzie jesiennej grę grudziądzan na ekranach telewizorów kibice mieli okazję oglądać czterokrotnie:
– z GKS-em Katowice w 13. kolejce
– z Miedzią Legnica w 14. kolejce
– z Górnikiem Łęczna w 15. kolejce
– z Arką Gdynia w 16. kolejce
W bieżących rozgrywkach transmisje na żywo są dla Olimpii niezwykle pechowe, bowiem ani razu nie udało się zdobyć choćby punktu. Podobnie było niestety w Bełchatowie.
Pierwszy gol Pisarczuka w Olimpii
Robert Pisarczuk w 24. minucie zaskoczył obrońców oraz bramkarza bełchatowian i zdobył bardzo ładnego gola z dystansu. Było to pierwsze trafienie bocznego obrońcy w biało – zielonych barwach, występującego w grudziądzkiej ekipie drugi sezon.
„Suchy” w wyjściowej jedenastce
Swój pierwszy występ w wyjściowym składzie w rozgrywkach ligowych zanotował Łukasz Suchocki. Dariusz Kubicki dał pomocnikowi szansę gry od pierwszej minuty po tym, jak dobrze zaprezentował się w ostatnich dwóch kwadransach spotkania poprzedniej kolejki, z Chojniczanką Chojnice.
Okrągłe liczby Banasiaka i Szczota
Mecz z GKS-em Bełchatów u Adama Banasiaka oraz Roberta Szczota został zaliczony jako jubileuszowe. Boczny obrońca w barwach Olimpii zagrał już 30 razy, z kolei boczny pomocnik w zespole pierwszoligowca na boisko wybiegł 50-krotnie.
Ojamaa przed telewizorem
Co ciekawe, mecz GKS Bełchatów – Olimpia Grudziądz śledził estoński piłkarz Legii Warszawa – Henrik Ojamaa. Świadczy o tym opinia napastnika Mistrza Polski, tuż po trafieniu Biało – Zielonych na 0:1. Gol Roberta Pisarczuka bardzo mu się podobał.
źródło: OlimpiaGrudziadz.com